Nastały szczęśliwe czasy dla owocożerców - pełne smaku truskawki są już wszędzie, do tego w sklepach śmieją się soczyste arbuzy (niestety dzisiaj nie znalazłam odpowiedniego egzemplarza, ale od początku tygodnia jadłam sporą część owocu codziennie). Truskawki towarzyszyły mi od od rana, ozdabiając chociażby moje śniadanie, a dokładnie czekoladową gryczankę, którą ugotowałam pierwszy raz w życiu. Nie brakuje także warzyw - na bazarku, na eko stoisku na które chodzę, pojawiła się wreszcie pyszna sałata i dzisiaj, po wymieszaniu z jogurtem sojowym, weszła w skład mojego obiadu. W kolacyjnym miszmaszu znalazła się z kolei m.in botwinka, szparagi i koperek - to dla mnie jedne z głównych smaków wiosny, a będzie chyba jeszcze lepiej ;)
PRZEDŚNIADANIE (100kcal)
- truskawki (300g)
ŚNIADANIE (710kcal)
- czekoladowa gryczanka (trochę zmodyfikowałam przepis z książki "Nowa Jadłonomia") - gryczanka składała się z 50g niepalonej kaszy gryczanej, mleczka kokosowego (50ml mleczka + woda), 5 suszonych daktyli (25g) czubatej łyżeczki kakao, łyżeczki nasion chia, łyżeczki masła orzechowego i połowy banana + na wierzchu kawałek banana, truskawki, migdały, orzech brazylijski i jeszcze trochę masła z orzeszków ziemnych
- truskawkowy eliksir - woda wymieszana z połową łyżeczki witaminy C, truskawkami, sokiem z połowy cytryny i łyżeczką syropu kokosowego
OBIAD (575kcal)
Przed obiadem zjadłam 300g truskawek, ale nie robiłam już im zdjęć na bloga
- sałata z jogurtem sojowym (150g) i łyżeczką syropu klonowego, truskawki, placki z cukinią i koperkiem (zrobione z 30g zmiksowanych na mąkę płatków owsianych, 20g mąki dyniowej, 1/3 cukinii, koperku, łyżki jogurtu sojowego, wody, łyżeczki oleju kokosowego i łyżeczki zmielonego siemienia lnianego złocistego wymieszanego z gorącą wodą) + 3 migdały i łyżeczka pestek słonecznika
PODWIECZOREK (560kcal)
- talerz smakowitości - jabłko, kulka ciecierzycowo - daktylowa (złożona ponadto z masła orzechowego, kakao i wiórków kokosowych), rządek czekolady ciemnej nugatowej, suszone banany w surowej czekoladzie i 2 wegańskie super krówki
- kakao z mleczkiem kokosowym (50ml) i łyżeczką cukru kokosowego
KOLACJA (485kcal)
- kasza jaglana (50g) ugotowana z botwinką, szparagami, marchewką, cukinią, koperkiem, 2 młodymi ziemniakami, ciecierzycą ze słoika (60g) i łyżeczką koncentratu pomidorowego, z dodatkiem łyżeczki oleju lnianego, nasion słonecznika i płatków drożdżowych (je dodałam już po zrobieniu zdjęcia)
- herbata z pokrzywy
- przed kolacją jadłam kilka dorodnych truskawek, a po kolacji czułam zapotrzebowanie na coś słodkiego, więc zjadłam jogurt sojowy jeżynowy Valsoia z dodatkiem 2 łyżek jogurtu sojowego naturalnego, ale wyliczenia jogurtów już nie obejmują, bo miałam gotowe tabelki nim zachcianka nadeszła :D
RAZEM: 2430kcal
BIAŁKO: 68,8g
WĘGLOWODANY: 357,8g
CUKRY: 108,2g
TŁUSZCZ: 93,2g
Pysznie jak zawsze!tez korzystam z sezonu truskawkowego teraz i babcia z dziadziem przywożą mi z działki świeże,słodkie ,malutkie truskawki :) Lepsze niż te w sklepie o wiele ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam dzisiaj nowa jadlonomie i widziałam właśnie te gryczanke :)'
A z twojego jadłospisu jeszcze zjadłabym podwieczorek z krówkami i suszonymi banananami ;D
Domyślam się, takim z działki nic nie dorówna :) Ja mam teraz od mamy koleżanki z pracy, są bardzo dobre, ale pewnie pryskane.
UsuńGryczankę trochę zmodyfikowałam, ale kasza gryczana w takim wydaniu, choć dobra, to jednak nie do końca jest to mój smak - wolę owsiankę ;)
Ja jadłam pyszna gryczanke z masłem orzechowym ,śliwka i cynamonem ze ,,starej Jadlonomii ,, ;) Ale to były płatki gryczane-zupełnie inna struktura ;) Sama kasza gryczana na słodki dla mnie tez tylka nie urywa ;)
UsuńBędę musiała spróbować z płatkami gryczanymi, choć za nimi nie przepadam...
Usuńile truskawek! Ja dziś skromnie, tylko 7 zjadłam. Jutro uzupełnię zapasy na ryneczku ;)
OdpowiedzUsuńJa mam sporo na jutro w lodówce, ale pewnie będę musiała dokupić :)
UsuńNie wiem czy lepsze śniadanie czy kolacja... U mnie o dziwo bieda z truskawkami. Kilka dni temu kupiłam pół kilograma, ale smak taki, że człowiek nie wiedział czy je truskawkę, czy wyrób truskawkowopodobny.
OdpowiedzUsuńSmutne ;/ U nas (w centrum) na każdym kroku sprzedają i to naprawdę pyszne w większości.
Usuńwygląda bardzo apetycznie. nie wiem skąd się wzięło to powiedzenie, że weganie jedzą tylko trawę i kamienie ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem póki co weganką (a wegetarianką, choć produkty odzwierzęce staram się ograniczać), ale też nie mam pojęcia ;) Osobom na diecie wegańskiej z pewnością jedzenia nie zabraknie ;)
UsuńBardzo apetyczne jedzonko :) Chętnie teraz zjadłabym Twoje przedśniadanie ;)
OdpowiedzUsuńKrówki udało mi się kupić :D Mega pyszne :D Jestem mile zaskoczona.
Truskawki są dobre na każdą porę, podobnie jak te krówki ;)
Usuńoj krówki to i ja zajadam, opanować mi sie trudno...
OdpowiedzUsuńTe krówki to moje uzależnienie. Nie wiem czy wolę kakaowe czy toffi - pożeram do każdego posiłku :) ostatnio mam duże zapotrzebowanie na magnez i kakao, więc czekolad i orzechów jem aż nadmiar. Myślenie zużywa sporo ...
OdpowiedzUsuńNa truskawki już nie mogę patrzeć tyle ich w tym roku zjadłam ...
Mózg dużo potrzebuje, rozumiem Cię, bo mój też jest wymagający :D
UsuńTruskawek też zjadłam sporo, ale ciągle nie mam dość (raz tylko miałam lekki przesyt ;))
Piękny jest ten jadłospis! <3 Wszystko zjadłabym z miłą chęcią (no może prócz gotowych słodyczy ;D).
OdpowiedzUsuńJa też sobie takie truskawki jem i to prosto z krzaczka! To dopiero uczta :)
OdpowiedzUsuńTwój podwieczorek na słodko bardzo do mnie przemawia, bo ostatnimi czasy coś mnie ciągnie do słodkiego...
A taką kaszę z warzywkami, jak u Ciebie na zdjęciu kolacji - też muszę sobie zrobić. Prosto i smacznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Truskawki z krzaczka to już w ogóle magia :)
UsuńMam podobnie ze słodkimi rzeczami, chociażby przedchwilą się nimi najadłam i to w dość niezdrowym wydaniu :D
Jak zwykle bardzo wszystko smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTa kulka z podwieczorka wygląda genialnie! Będzie przepis? :D A truskawki już zajadam od siebie z ogródka :P
OdpowiedzUsuńNie będzie, nie zrobiłam im fotek.
UsuńZ ogródka najlepsze ;)
Kolację zjadłabym na obiad, kulka z daktylami z podwieczorku jest zajebista, a truskawy i my wczoraj kupiliśmy. 1 kg = 8 zł.
OdpowiedzUsuńU nas podobne ceny, choć i za 6 sprzedają gdzieniegdzie :)
UsuńPyszny, kolorowy i zdrowy jadłospis :) Ja już też żywię się głównie świeżymi owocami oraz warzywami i oczywiście truskawki rządzą :D
OdpowiedzUsuńCzekoladowa gryczanka brzmi i wygląda bardzo kusząco, podobnie jak kuleczka ciecierzycowo daktylowa :) Mam nadzieję, że niedługo pojawi się na nią przepis ;D
Może kiedyś się pojawi, muszę go trochę ulepszyć, a tym nie zrobiłam fotek.
UsuńSame pyszności:)
OdpowiedzUsuńTak, wreszcie jest ta lubiana przeze mnie obfitość warzyw i owoców <3 Nie zliczę, ile truskawek dzisiaj zjadłam, haha :D Narobiłaś mi ogromnej ochoty na sałatę z jogurtem (ja dodaję jeszcze sól i kwasek cytrynowy). I ciekawa jest ta kulka ciecierzycowa na podwieczorek - wyczuwam jakiś przepis :D
OdpowiedzUsuńJa też dziś sporo ich zjadłam :)
UsuńKażdy sałatę je w inny sposób - u nas tylko z jogurtem i cukrem się jadło ;)
Może kiedyś przepis dodam, tym kulkom nie zrobiłam fotek i muszę go trochę udoskonalić.
Teraz truskawki all day all night <3 Niech ta chwila trwa! :D Ta kulka ciecierzycowo-daktylowa wygląda tak apetycznie!
OdpowiedzUsuńKolacja bardzo inspirująca. Coś nie mogę w Warszawie znaleźć tych płatków drożdżowych...
Ostatnio kupowałam płatki w sklepie ze zdrową żywnością, w takich zwykłych chyba nigdzie nie widziałam...
UsuńNie wiem, czy w Warszawie są Delikatesy Centrum, ale ja tam znalazłam
UsuńJa właśnie też jeszcze nie namierzyłam dobrego egzemplarza arbuza.. ale chociaż truskawki są na pocieszenie :D U Ciebie to królują, piękna owsianka :) I ta kasza jaglana z sezonowymi na kolację, cudowne <3
OdpowiedzUsuńJa ogólnie namierzyłam, tylko akurat nie tego dnia ;)
Usuńchociaż nie jesteśmy weganami, nawet nie wegetarianami to lubię sięgać po takie przepisy :)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
UsuńTo prawda, teraz jest istny raj dla nas roślinożerców! Ja już też zajadam się truskawkami ;) A jedzonko super! Bardzo podoba mi się śniadanie i podwieczorek :)
OdpowiedzUsuńrozbudziłaś mi smaki na wszystko co polskie i co kojarzy mi się z wiosną! (a czego niestety nie mam w Oslo) jak dobrze że już za 2 tygodnie jedziemy do Polski! Pierwsze co kupię to truskawki! I ta sałata z jogurtem sojowym- aż mi ślinka cieknie bo takiej wiejskiej sałatki nie jadłam już...rok!:) posiałam przy Potarganej Chałupce trochę warzyw i jestem ciekawa czy cokolwiek urosło! Liczę że chociaż koperek mnie nie zawiedzie. Ahh ale mi smaka zrobiłaś! Truskawki, sałata, koperek...i te krówki o których wszyscy piszą a ja ich jeszcze nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńTo trafisz w dobry czas jeśli chodzi o sezonowe przysmaki :)
UsuńMam nadzieję, że warzywka Ci urosły ;)
Super propozycje :) Bardzo lubię takie jedzonko :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że szaleństwo truskawkowe w pełni :) I prawidłowo, trzeba korzystać, póki trwa na nie sezon. Standardowo Twój obiadek najbardziej przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSuper smacznie i sezonowo :) Podoba mi się śniadanie, choć dla mnie odrobinę za słodkie jak na pierwszy posiłek. Świetne są też placuszki na obiad :)
OdpowiedzUsuńJak zjem słodkie śniadanie, to mam więcej sił w ciągu dnia ;)
UsuńJak dla mnie to za dużo węglowodanów, a za mało zdrowych tłuszczów...
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne żywieniowe poglądy ;)
UsuńMniam same pyszności kochana :-)
OdpowiedzUsuńTruskaweczki są idealne i w deserze i w daniu wytrawnym :) Wszystkie dania są obłędne.
OdpowiedzUsuńTe krówki nas prześladują xD