Jak na pewno stali czytelnicy mojego bloga wiedzą, bardzo lubię wszelkie zdrowe słodycze i nigdy nie brakuje ich w moich zapasach. Zrobione z suszonych owoców i orzechów przysmaki zazwyczaj okazują się przepyszne, ponadto są źródłem wielu wartościowych składników. Na szczęście coraz więcej takich produktów powstaje, a wiele z nich można kupić w popularnych sklepach. Istnieje też mnóstwo pseudo zdrowych batonów czy zbożowych ulepków, dlatego zawsze warto sprawdzać skład. Składowi batonów Bakal Sport nie można niczego zarzucić - dzięki temu, że tworzą je głównie bakalie, zasługują na miano zdrowych słodyczy.
Batony Bakal Sport dostępne są w trzech smakach - skład dwóch z nich jest całkowicie wegański, a jeden - proteinowy - zawiera także koncentrat białek serwatkowych, więc każdy wybierze coś dla siebie. Nigdy nie jadłam niewegańskiego batona białkowego, ponieważ nie jestem zwolenniczką produktów z dodatkiem białka zwierzęcego i sama takich nie kupuję, ale jak już weszłam w posiadanie proteinowego słodycza, z optymizmem podeszłam do degustacji.
BAKAL SPORT PROTEIN
Bakal Sport Protein pachniał w zdrowy sposób słodko, a konsystencja bardzo mnie zadziwiła - okazał się ciągnący, niemal gumiasty, przypominał krówkę ciągutkę - zupełne przeciwieństwo proszkowych proteinowych batonów wegańskich. W smaku czułam głównie orzechy ziemne, których kawałki zostały rozproszone na całej powierzchni bakaliowego zlepka. Suszone owoce dodały mnóstwa słodyczy, a zwłaszcza figi - ich pestki chrzęściły między zębami. Jako takiego białka nie wyczułam, ale to ono najprawdopodobniej wniosło charakterystyczny dla krówek, mleczny, niemal kajmakowy smak. Ogólnie batonik okazał się idealnie dla mnie słodki i przepyszny, choć przez wzgląd na białko zwierzęce więcej go nie kupię, ale zwolenników tego rodzaju produktów z pewnością usatysfakcjonuje.
Skład: suszone daktyle 33%, figi suszone 22% (figi suszone, sól), orzechy ziemne prażone 23%, rodzynki sułtańskie 14,5% (rodzynki, olej słonecznikowy), koncentrat białek serwatkowych w proszku
Wartość odżywcza w porcji (35g): 135kcal, 4,3g tłuszczu, 19g węglowodanów, w tym 17g cukrów, 2,7g błonnika, 4,7g białka, 0,3g soli
Wartość odżywcza w porcji (35g): 135kcal, 4,3g tłuszczu, 19g węglowodanów, w tym 17g cukrów, 2,7g błonnika, 4,7g białka, 0,3g soli
BAKAL SPORT MAGNEZ
Baton Bakal Sport z magnezem konsystencją przypominał swojego białkowego brata - także był gumiasty i plastelinowy. Po spróbowaniu od razu zarejestrowałam wysoką słodycz, ale nic w tym dziwnego, bo suszone owoce zajmują zdecydowaną większość składu. W smaku, nie wiedzieć czemu, czułam głównie rodzynki (w składzie ich nie było), ale w przekroju batonika można było dostrzec faktycznie obecną żurawinę. Figi chrzęściły przy gryzieniu, a strukturę urozmaicały drobne kawałki orzechów. Obecności kakao mimo usilnych starań nie odnotowałam, ale przypadło na niego jedynie 3,5% całości, więc inne składniki z łatwością go stłamsiły. Mimo wszystko batonik był bardzo smaczny i wszystkim fanom słodkości polecam - docukrza świetnie, a gramatura okazała się idealna na raz. Gdyby dodać do niego trochę więcej kakao, byłby chyba jeszcze lepszy :)
Skład: daktyle suszone 36%, figi suszone 23,5% (figi suszone, sól), żurawina suszona cięta 23% (żurawina suszona, syrop ananasowy, klarowany koncentrat soku ananasowego, olej słonecznikowy), orzechy ziemne prażone 14%, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu
Wartość odżywcza w porcji (35g): 124kcal, 2,8g tłuszczu, 22g węglowodanów, w tym 18g cukrów, 2,5g błonnika, 1,8g białka, 0,32g soli
BAKAL SPORT ENERGY
Do batona Bakal Sport Energy podeszłam z lekkim sceptycyzmem, bo skórka pomarańczowa nie jest moim ulubionym dodatkiem do dań. Po odgryzieniu kawałka dość ciągnącej masy, od razu odnotowałam cytrusowo - egzotyczną nutę, która zdominowała cały smak i przypominała mi okrągłego lizaka, jakiego często jadałam w dzieciństwie. Inne owoce suszone wpłynęły na wysoką słodkość batonika, a najbardziej czułam rodzynki. Strukturę urozmaicały także orzechy ziemne oraz strzelające pestki fig. Obecności guarany mój smak nie zarejestrował, choć roślina mogła wpłynąć na tropikalny charakter słodycza. I chociaż nie przepadam za pomarańczowymi słodkościami, to połączenie okazało się dla mnie całkiem udane, jednak dwa opisane powyżej batony na pewno zajmują wyższe miejsca w osobistym rankingu. Bakal Sport Energy na pewno zadowoli wszystkich miłośników cytrusowych smaków, a także doda energii - naturalnego cukru w nim nie brakuje, ponadto baton zawiera trochę pochodzącej z guarany kofeiny.
Skład: daktyle suszone 36%, figi suszone 23,5% (figi suszone, sól), rodzynki sułtańskie 19% (rodzynki sułtańskie, olej słonecznikowy), skórka pomarańczowa 9,5%, orzechy ziemne prażone krojone 11,6%, guarana 0,4% (maltodekstryna, kofeina, ekstrakt z guarany)
Wartość odżywcza w porcji (35g): 124kcal, 2,2g tłuszczu, 23g węglowodanów, w tym 21g cukrów, 2,7g błonnika, 1,9g białka, 0,24g soli. W 100g zawiera 85mg kofeiny.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Skład batonów Bakal Sport powinien zachęcić wielu fanów zdrowego odżywiania - nie zawierają konserwantów, cukrów, słodzików i syropów. Wiele osób ucieszy także brak w nich glutenu, a dwa batoniki, niezawierające składników odzwierzęcych, wpiszą się w dietę wegańską. Z kolei ten proteinowy może wzbogacić dietę wszystkich poszukujących białka w żywności - jedna sztuka zawiera w sobie 4,7g tego składnika. Suszone owoce są źródłem naturalnego cukru, błonnika i składników mineralnych, a niewielka gramatura sprawia, że batony mogą stanowić przekąskę na każdą okazję - łatwo jest mieć jakiegoś zawsze przy sobie ;)
Batoniki można kupić m.in w Żabce. Więcej informacji na ich temat znajdziecie na stronie internetowej firmy, a także na Facebooku.
Uwielbiam wszelkie zdrowe batony.
OdpowiedzUsuńJak wrócę z wakacji - sama zrobię, już postanowiłam.
Fajnie, że te batoniki są tak łatwo dostępne. Żabki są na każdym kroku.
Pozdrowionka wakacyjne :)
Z tego co patrzyłam, nie w każdej Żabce są, ale masz rację - Żabek jest mnóstwo :)
UsuńDziękuję i także Cię pozdrawiam ;))
Czytając recenzję byłam pewna, że w mojej miejscowości nigdzie nie znajdę tych batonów, a tu proszę Żabka się postarała :) Jeśli nie zapomnę, to z pewnością je kupię ;)
OdpowiedzUsuńMoże same Ci o sobie przypomną przy okazji wizyty w Żabce ;)
UsuńNigdy nie jadłam batoników tej firmy, ale może się skuszę. Zwłaszcza na ten Sport Energy mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńFanom cytrusowych smaków bardzo polecam ;)
UsuńWszystkie kuszą! I to strasznie :) Może kiedyś będę miała okazję spróbować.
OdpowiedzUsuńkuszą mnie wszystkie smaki;)
OdpowiedzUsuńZdrowe batoniki zawsze fajnie wypróbować :D Ten proteinowy podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńI w smaku okazał się przepyszny ;)
UsuńOd razu poszłam poszukać w Żabkach i kupiłam wszystkie 3 :P To co polecasz jeszcze nigdy mnie nie zawiodło i dzięki Tobie odkryłam superkrówki ;) Jadłaś już nowe smaki?
OdpowiedzUsuńOla
Nie, jeszcze ich nigdzie nie widziałam :/ Będę sie rozglądać, bo też słyszałam, że są ;)
UsuńBrzmi smacznie!
OdpowiedzUsuńna pewno spróbuję :)
pozdrawiam
Jestem chyba jedną z niewielu blogerek która nie zwraca zbytnio uwagi na batoniki w sklepach. Namnozylo sie tych zdrowych ale i pojawilo sporo pseudozdrowych a ja jestem troche leniwa i nie chce mi sie sprawdzac skladow:) a moze to dlatego ze wole jablko czy innh owocek po prostu ale nie powiem, taka tekstura batonika i mysl o ciagutkach jest baardzo apetyczna:)
OdpowiedzUsuńTo ja zawsze sprawdzam skład wszystkiego, co mam w ręku pierwszy raz - to chyba zawodowa obsesja ;)
UsuńJa też wolę świeże owoce, ale i batoniki bardzo lubię ;))
Kurna, byłam pionierem w publikacji recenzji, a teraz nieźle rozkręcili kampanię :D
OdpowiedzUsuńNiedługo pojawi się wariant z guaraną u mnie na blogu, ale zdradzę, że wypadł u mnie naprawdę świetnie - chyba na równi z proteinowym :) Nieco niżej plasuję magnezowego, w którym czułam kakao - choć nie tak mocno jak np. w Raw Energy :)
Widziałam też wcześniejsze recenzje (jak weszłam na Facebooka firmy), więc kampania trwa już jakiś czas :D
UsuńTo mnie kubki smakowe tym razem zawiodły i kakao nie wyczuły, ale z tego co pamiętam, podobnie odebrałyśmy proteinowego ;))
Ale dopiero nabrała rozpędu ;)
UsuńCieszę, że jest coraz więcej takich produktów, i że firma taka jak Bakal wprowadza je do swojej oferty. Batony ogólnie mi się podobają i myślę, że kupię je przy najbliższej okazji ;)
OdpowiedzUsuńJa też się bardzo cieszę - teraz w każdym sklepie można znaleźć coś dobrego i zdrowego ;)
Usuńjak dla mnie nie wyglądają apetycznie :P
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie: https://thewomenlife.blogspot.com/
Dla mnie byłoby chyba zbyt dużo suszonych owoców. Zwłaszcza, że zawierają jeszcze rodzynki za którymi nie przepadam.
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie chyba nie dla Ciebie, choć ten proteinowy powinien Ci zasmakować ;) Na szczęście jest teraz w czym wybierać ;)
UsuńSzkoda, że znów upychają w takich batonikach orzeszki. Skład całkiem niezły, konsystencja też zachęcająca i znowu te nieszczęsne orzechy :(
OdpowiedzUsuńBiedna jesteś z tymi orzechami ;/
UsuńTakich jeszcze nie jadłam, ale lubię takie "inne" batony :)
OdpowiedzUsuńDla mnie 35 g z całą pewnością nie jest "wielkością idealną na raz". Niedługo będę się zabierać za batony Dobrej Kalorii - po dwa na degustację + jak znam życie coś jeszcze. I jogurt ofc.
OdpowiedzUsuńSmaki przyjemne. Nawet pomarańcza, choć za skórkami i ja nie przepadam. Nie, inaczej. Nie lubię ŹLE PRZYGOTOWANYCH skórek, czyli gorzkich jak miód z ucha. A fuj.
Jakby miała jeść tylko tego batona, to też byłoby dla mnie za mało, ale widzę, że wiele osób w blogosferze, takie batony dzieli a części... Idealny na raz dlatego, że jem takie zazwyczaj do podwieczorku, do którego także jem owoce (ostatnio jabłko, czereśnie, a czasem kupuję 1/4 arbuza do pracy), ciemną czeko i obowiązkowo super krówkę ;)
UsuńNie próbowałam miodu z ucha, ale gorzkie skórki są fuj :D Wczoraj jadłam lody bakaliowe, w których były właśnie skórki pomarańczowe (myślałam, że bakaliowe to orzechy i rodzynki :P) i niestety musiałam je odseparować od reszty - na szczęście były duże i łatwo dostrzegalne ;)
O, ja bardzo dobrze kojarzę (z czasów gimnazjalnych) waniliowe/śmietankowe lody z Lidla z orzechami, rodzynkami i skórką. Były w dużym opakowaniu i kosztowały mało. Smakowały jak sernik. Potrafiłam zeżreć większą część naraz.
UsuńW czasach gimnazjalnych czy licealnych nie chodziłam do Lidla (pierwszy raz bylam chyba na studiach, jak mi pod ówczesnym mieszkaniem wybudowali :P), a z lodów jadłam Aligę śmietankową, Nesquika w dużym opakowaniu, Grycany i Manhattany - też mogłam ich zjeść dużo :)
UsuńProteinowy w naszym przypadku wymiata :D Taka właśnie orzechowa krówka ^^
OdpowiedzUsuńAle wszystkie 3 są bardzo dobre i warte wypróbowania :)
Ten proteinowy ma wielu fanów widzę :))
UsuńOstatnio zrezygnowałam ze wszystkich słodyczy i jem tylko tego typu zdrowe batoniki proteinowe/energetyczne. Te jadłam i są naprawdę dobre, ich skład też wygląda całkiem przyzwoicie. Na pewno lepsze to niż, zwykłe batoniki, których skład pozostawia naprawdę mnóstwo do życzenia.
OdpowiedzUsuń