wtorek, 29 sierpnia 2017

Owsianka z brzoskwinią i bananem na domowym "mleczku" kokosowo - daktylowym

Choć owsianki znacznie bardziej kojarzą mi się z zimą i jesienią, to w lecie także regularnie przygotowuję je na śniadanie i nawet w największy upał pożeram cieplutką, gęstą mieszaninę, gdy tylko najdzie mnie taka ochota. A nachodzi mnie często, bo letnia różnorodność owoców zachęca do eksperymentów i komponowania nowych wersji smakowych. Moją ulubioną owsianką ostatniego czasu jest taka z dodatkiem brzoskwini i banana - zamiast brzoskwini świetnie sprawdza się także mango i nektarynka. 

Gdy mam więcej czasu, owsiankę przygotowuję na domowym, chwilę wcześniej stworzonym "mleku" kokosowo - daktylowym. Jest ono lekko słodkie, a ową słodycz wzmacniają dojrzałe owoce, z których smak przenika do dania. W roli zagęstnika najlepiej sprawdza się mielone siemię lniane i nasiona chia, wnoszące także sporo zdrowych tłuszczów. Gęsta, wręcz kremowa, udekorowana pysznościami owsianka, to jedno z moich ulubionych śniadań na każdą porę roku.


Owsianka z brzoskwinią i bananem na domowym "mleczku" kokosowo - daktylowym
Składniki na 1 porcję:
  • 50g (5 łyżek) płatków owsianych
  • pół dojrzałego banana
  • średnia brzoskwinia
  • czubata łyżeczka nasion chia
  • czubata łyżeczka zmielonego siemienia lnianego
  • łyżeczka korzenia maca (opcjonalnie)
  • na domowe mleczko: czubata łyżka wiórków kokosowych (ok. 10g), 2 świeże daktyle, woda (oczywiście można użyć gotowego mleka)

Wykonanie:
Wiórki kokosowe i daktyle zalać do 3/4 szklanki wrzątkiem i zostawić pod przykryciem na ok. 7 - 10 minut. Po tym czasie dolać szklankę zimnej wody (wszystkiego powinno być ok. 300 - 320g) i zmiksować w mikserze kielichowym na w miarę jednolite "mleczko". Do otrzymanej mieszanki dodać płatki owsiane, nasiona chia i podgrzać wszystko, a po chwili dołożyć pokrojoną brzoskwinię i banana. Gdy całość się zagotuje, dodać siemię lniane i sproszkowaną macę i pogotować jeszcze chwilę do uzyskania pożądanej gęstości. Można udekorować dowolnymi dodatkami - ja użyłam ciemną czekoladę, suszoną morwę i chipsy kokosowe

Wartość odżywcza bez dodatków wierzchnich:
460kcal
białko: 11,8g
węglowodany: 78,1g
tłuszcz: 13,3g
błonnik: 12,1g

40 komentarzy:

  1. taką owsiankę koniecznie muszę przygotować :) banany i brzoskwinie bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedne z niewielu owoców pasujacych mi do wnętrza owsianki ;))

      Usuń
  2. Nie cierpię owsianek, ale ta wygląda pięknie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie jadłaś jeszcze dobrej owsianki i dlatego ich nie lubisz :D Spróbuj pieczonej - może Cię przekona ;))

      Usuń
  3. Takie śniadania są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem, jak się sprawuje owsianka z gotowaną brzoskwinią i bananem :) Zawsze jak jadłam owsiankę, to owoców raczej z nią nie gotowałam (chyba że mrożone). Ewentualnie piekłam ją razem z owocami :D Ale ma śliczny kolor!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owoce puszczają soki i wszystko się razem pysznie łączy, a od siemienia i chia gęstnieje. Na zimno też jest dobra - taka budyniowo kisielowata ;)

      Usuń
  5. Bardzo lubię owsiankę, ale takiej nie jadłam :) Pysznie Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taką owsiankę mogłabym jeść codziennie :)
    https://smilingshrimp.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda na cudownie aksamitną! Mleczko musi świetnie podkreślać całość, tym bardziej ze słodyczą daktyli i aromatem kokosa. ;) Połączenia banana z brzoskwinią w tym roku nie jadłam, ale to chyba przez to, że morele i nektarynki przeciągnęły mnie na swoją stronę, ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w tym roku nie jadłam moreli, ale jestem pewna, że do owsianki też by się nadały ;)

      Usuń
  8. Jaka świetna opcja! Coś dla mnie, bo kocham brzoskwinie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super przepis szkoda że nie mam czasu na przygotowanie takiej owsianki :( dzisiaj ledwo zdążyłam na pociąg do pracy. W środy muszę dojeżdżać do kancy 100 km. Wstaje o 3.45 w pociągu powrotnym czytam bloga a tu takie pyszności :) kusisz kusisz co wpis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Cię rozumiem, też wstaję wcześnie do pracy. Owsianki robię dzień wcześniej, a dzisiaj od razu na 2 dni, bo jutro wrócę do domu po 23, a w piątek będę musiała wstać koło 4 :(

      Usuń
    2. To jedziemy na tym samym wózku ;)
      Teraz to mnie zawstydzilas bo ja nie mogę się wyrobić a z Ty proszę owsianka na zapas :)
      Czuje się teraz jak maruda ...

      Usuń
    3. Nie przesaszaj, zapewne jesteś bardziej spracowana niż ja ;)) Owsiankę robiłam głównie dlatego, że musiałam zrobić jej fotkę do piątkowego foodbooka :D Dzisiaj będę w domu późno, jutro jak wstanę też będzie ciemno, więc to takie poświęcenie blogera :P Gdyby nie to, zalałabym te płatki w piątek rano mlekiem sojowym, połączyła z bananem itp i w drodze akurat wszystko by mi się połączyło (owsiankę na szybko robię jakieś 5 minut ;))

      Usuń
    4. Ja na razie mam luz, ale pewnie od roku akademickiego znowu zacznie się wstawanie o 5 rano :D Trzeba dobrze rozplanować, co i jak :P A jutro o 4 rano to ja się będę kładła spać prawdopodobnie po imprezie pracowej.

      Usuń
    5. To pomyślę o Tobie jak będę wstawać przed 4 i Ci pozazdroszczę :D

      Usuń
    6. Ja wstaje 4.15 ale powiem wam że o tej porze roku to środek nocy. Nawet o 6.00 jedząc śniadanie bez lampki nie widzę co gdzie jest o_O

      Usuń
    7. To ja 4.35 i faktycznie noc :/ Zapalam tylko lekkie światło, bo nie lubię sztucznego oświetlenia. Ale śniadanie jem dopiero o 8 ;)

      Usuń
  10. Super owsiana, jak wszystkie zresztą ;)
    Masz może jakiś fajny pomysł na wykorzystanie jogurtu sojowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz zjeść z płatkami owsianymi lub granolą, zrobić pieczoną owsiankę jogurtową czy jakiś sosik do warzyw (np.czosnkowy) lub mizerię. W sumie to jego zastosowanie może być identyczne, co jogurtu krowiego ;)

      Usuń
  11. Ale fajna owsianka.
    Idealna porcja pyszności.
    Bardzo lubię tego typu domowe różności. Smak i zdrowie przede wszystkim.
    Kiedyś bałabym się zjeść naraz prawie 500 kcal, a teraz w ogóle na to nie patrzę i pewnie zjadam sporo więcej.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że udało Ci się przestać myśleć o kaloriach :)
      A owsiankę polecam i także pozdrawiam ;))

      Usuń
  12. Cudownie wygląda. Ja owsianki uwielbiam 😃

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, to mleczko najbardziej mnie kusi, żeby spróbować :) Musi być słodkie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest lekko słodkie, ale słodyczy dodaje tutaj też banan i brzoskwinia ;)

      Usuń
  14. Do owsianki jakoś nie mogę powrócić, przejadła mi się na studiach. Takie przepisy powinna zobaczyć każda osoba, która uważa owsianki za jedzenia dla koni. Na pewno szczęka by jej opadła! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że koń by taka pogardził :D Mój tata kiedyś sie ze mnie śmiał, że gotuję takie "paciaje", a teraz sam gotuje owsianki z dodatkiem siemienia :)

      Usuń
  15. Twoje owsianki zawsze wyglądają bajecznie :D Będę musiała wypróbować takie domowe mleczko kokosowe, bo przepis jest bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdza się zwłaszcza, gdy potrzebujesz mniejszej porcji mleczka, a nie masz napoczętego całego kartonu ;)

      Usuń
  16. Mleczko kokosowe też robię. Owsianki jednak na nim nie robiłam. Aniu bardzo pyszną propozycję podałaś. Pozdrawiam kochana -:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei robię "mleko" sama tylko do owsianek, a do innych dań używam gotowego z kartonika ;)

      Usuń
  17. owsianka na wypasie - to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda tak budyniowo i smakowicie <3 Chyba czas wrócić do owsianek :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie potrafię jeść ciepłych, a już tym bardziej gorących, potraw w lecie. No, przynajmniej w pierwszej połowie dnia, bo ciepły obiad i ew. ciepła herbatka wieczorem są ok.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...