czwartek, 9 listopada 2017

Tahini 100% ziarno sezamu Vegamarket - recenzja

Moje życie kulinarne bez tahini byłoby znacznie uboższe, więc prawie zawsze mam napoczęty jakiś słoik przysmaku, który wraz z masłem orzechowym i innymi kremami (aktualnie manną kokosową i kremem krówkowym) zajmuje część półki w jednej z szafek z "jedzeniem bieżącym" (w szafie z zapasami mam ich znacznie więcej). Pasty z sezamu niezmiennie używam do owsianek, jaglanek, do faszerowania świeżych daktyli, a także do dań warzywnych i kanapek, doceniając jej uniwersalność i naturalny smak. I pomyśleć, że kilka lat temu nie miałam pojęcia o istnieniu tego cuda i wówczas jadłam sezam głównie pod postacią chałwy... Chałwę lubię do tej pory, ale obecnie zdecydowanie wolę tahini.


Tahini firmy Vegamarket składa się wyłącznie z ziaren sezamu, więc to od ich jakości zależy smak i jakość produktu. Mieszanina pachniała przyjemnie i typowo, lekko podprażonym sezamem. Na wierzchu - jak to zwykle bywa w tego rodzaju produktach - wytrącił się olej, którego wymieszanie z częścią stałą poszło wyjątkowo sprawnie. Część owa była dosyć płynna i już po nieznacznej ingerencji łyżeczki uzyskałam jednolitą, lejącą masę - taką tahinkę właśnie lubię najbardziej.


Smak był odzwierciedleniem zapachu - tahini smakowała podprażonym lekko sezamem i przywoływała mi na myśl niesłodką chałwę. W tłuściutkiej mieszaninie nie doszukałam się nawet minimalnej gorzkości, ani też żadnych oznak złej jakości nasion - czułam tylko naturalny, płynący z sezamu aromat. Pasta cechowała się kremowością i niemal aksamitną konsystencją, lecz przy dokładniejszej analizie dostrzegłam kawałki ziaren. Smak i lejąca konsystencja sprawiły, że mogę używać tahinkę jako polewę do wielu dań - między innymi owsianek czy warzyw - najlepiej komponuje mi się z brukselkami, brokułami i kalafiorem.


WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Ziarno sezamu to źródło wielu cennych składników - m.in wapnia, żelaza, miedzi, cynku i selenu, wartościowych kwasów tłuszczowych, białka i błonnika, więc naturalna pasta także nam tego dostarczy. I to w nawet lepiej przyswajalnej formie - w końcu nasionka sezamu nie jest łatwo dokładnie pogryźć. W tahini firmy Vegamarket nie znajdziemy konserwantów, emulgatorów, dodatkowych tłuszczów nasyconych i innych polepszaczy smaku czy struktury, więc warto włączyć  ją do diety - w końcu tahini to jedno z wartościowszych źródeł tłuszczu.


Wartość odżywcza w 100g: 665kcal, 60g tłuszczu, 2g węglowodanów, 24g białka
Miejsce zakupu: sklep ze zdrową żywnością w Warszawie
Cena: 13,90zł (z 310g słoik)

28 komentarzy:

  1. Też wolę tahini w takiej lejącej wersji, bo świetnie sprawdza się wtedy jako polewa do placuszków czy... Fasolki szparagowej :) Tego nie jadłam, na razie jestem wierna Primavice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z fasolką też uwielbiam :)
      Z Primaviki dawno nie jadłam, teraz używam naprzemiennie to i jasne z Terrasana, ale mam też jakieś nowe do spróbowania :)

      Usuń
  2. uwielbiam dodawać tahini do ciepłej owsianki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także często tak robię, super jest też tahinka na owsiance w połączeniu z czekoladą :)

      Usuń
  3. mniam brukselką uwielbiam i chyba dziś kupię <3 co do powyższych produktów to przyznam szczerze że nie jadłam ich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz na myśli takini, to spróbuj koniecznie :)

      Usuń
  4. Pychotka, bardzo lubię. Sezam ma wiele właściwości -:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie się to tanini prezentuje.
    Coś czuję, że będę musiała spróbować :D
    Apetyczne bardzo!
    A ja właśnie mam obok siebie słoiczek pusty po tahini, opędzlowałam przed chwilą resztki :D
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielboam wyjadać resztki ze słoika :)
      A jak spotkasz tę tahinkę gdzieś w sklepie to spróbuj - nie zawiedziesz się :)

      Usuń
  6. Bardzo lubię tahini :) Tego, które pokazujesz nie miałam, ale wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja za to tahini nie wyżywam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tahini, i tę lejącą konsystencję. Jedyne tahini, jakie było niesmaczne, to to z firmy Primavika. Trafiłam na gorzkie, zbite.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Primaviki jadłam bardzo dawno i smaku nie pamiętam, ale chyba mnie nie zachwyciło szczególnie...

      Usuń
  9. Brukselka i tahini... Pyszne połączenie. Aż się głodna zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Konsystencja wygląda bardzo zachęcająco, a minimalizm słoiczka jeszcze bardziej zachęca do zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoiczek i mnie się bardzo podoba - jest mniejszy, ale szerszy od poprzedniego przez co łatwiej robić mu fotki i wydobywać tahini z wnętrza :)

      Usuń
  11. Ja chałwy nigdy nie lubiłam, za to tahini lubię bardzo :) Podoba mi się pomysł na polanie tahini brukselki- muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zatem same plusy :) Nic tylko kupować :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Narobiłaś nam apetytu ^^ Ostatnio u nas pod dostatkiem masła orzechowego i o tahini zapomniałyśmy xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie i masła nie brakuje - do warzyw też pysznie pasuje ;)

      Usuń
  14. A ja jeszcze nie jadłam, czy to oznacza, ze powinnam nadrobić? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jadłaś nigdy tahini czy tahini tej firmy? Jak w ogóle to spróbuje koniecznie, jest wiele dobrych ;)

      Usuń
  15. Muszę sobie zrobić taką brukselkę z sosem tahini. Brzmi bardzo smakowicie, a mam akurat cały kilogram tych pysznych małych kapustek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dzisiaj kupiłam kilogram, a jeszcze mam trochę z zeszłego tygodnia ;)

      Usuń
  16. Konsystencje ma taką jaką lubię najbardziej :D Chociaż do brukselki, nawet polanej tahini bym się i tak nie przekonała :) Ale za to np. z owsianką biorę w ciemno :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Piszesz - chałwa, myślę - znam! Zaraz potem piszesz o tahini, a ja wciąż mam zero skojarzeń. Póki nie spróbuję od kogoś, nie będę potrafiła napisać nawet, czy lubię, a co dopiero którą markę/postać/coś tam wolę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tahini nie miałabyś za bardzo do czego używać, nawet jakby Ci zasmakowało... Ale warto spróbować :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...