Gdy w Lidlu pojawiły wegańskie jogurty na bazie mleka kokosowego, z wielką ciekawością kupiłam na spróbowanie wszystkie trzy smaki. Ten bez dodatków recenzowałam tutaj, a teraz przyszła pora na kolejne wersje. Jogurty owocowe na bazie mleka krowiego nigdy nie były moimi ulubionymi, ale liczyłam, że kokosowe z dodatkami mnie nie zawiodą, podobnie jak wariant naturalny. Mleko kokosowe uwielbiam, podobnie jak jagody, ananasy czy mango, więc takie kombinacje zwiastowały coś smakowitego. Trudno mi sobie wyobrazić, że zagęszczone i przemienione w jogurt mleko z kokosa może być niedobre, ale wiadomo, że życie bywa nieprzewidywalne i trzeba liczyć się ze wszystkim.
JOGURT KOKOSOWY JAGODOWY
Zaczęłam od jogurtu jagodowego, który pachniał bardzo przyjemnie jagodami, a konsystencją przypominał zarówno kisiel, jak i budyń. Nie był kremowy, ale gęsty - gęściejszy niż większość jogurtów mlecznych. W smaku czułam wyraźny akcent owoców leśnych - niekoniecznie samych jagód, których szczątki można było dostrzec w mieszaninie - a towarzyszyła mu lekka nutka kokosu. Jogurt był kwaskowy, w smaku minimalnie wodnisty i dość słodki, lecz w moim odczuciu nieprzesłodzony. Na pewno fajnie połączyłby się z płatkami owsianymi czy musli, ale nie próbowałam, bo wolę takie produkty jeść bez niczego.
Skład: mleczko kokosowe (woda, ekstrakt z kokosa, tapiokowa maltodekstryna, błonnik z akacji), jagody 7%, cukier, skrobia, mąka z tapioki, białka bobu, aromat naturalny, kultury bakterii jogurtowych
Wartość odżywcza w 100 g: 83 kcal, 4 g tłuszczu, 11 g węglowodanów (w tym 7 g cukrów), 0,7 g białka
JOGURT PLANTON ANANAS I MANGO
Pamiętam z dzieciństwa serki homogenizowane o smaku ananasa - nie przepadałam za nimi specjalnie, ale dość często kupowali je moi rodzice, więc jadłam czasami z braku innych opcji. Jogurtów z ananasem nie kojarzę, podobnie jak z mango, ale te owoce w połączeniu z mlekiem kokosowym zapowiadały się apetycznie.
W tym wypadku zapach jogurtu także był kompatybilny z zapowiadanym smakiem i przywoływał mi na myśl słodkie owoce. Podobnie jak jagodowy brat, przysmak ananas & mango cechował się gęstością i brakiem kremowości, a w całej masie rozproszone były liczne miękkie grudki. W smaku najpierw poczułam cytrynę (nie wiem skąd) i wodnistość, a dopiero po chwili owoce tropikalne, dokładnie ananasa. Mango się nie dopatrzyłam, kokos pobrzmiewał jedynie w tle, a całość zdominowała kwaskowatość. Być może dzięki niej jogurt nie wydał mi się mocno słodki. Poza tym przypominał mi ananasowe serki z dzieciństwa.
Skład: mleczko kokosowe (woda, ekstrakt z kokosa, tapiokowa maltodekstryna, błonnik z akacji), cukier, ananas 4%, mango 3%, skrobia, mąka z tapioki, białka bobu, aromat naturalny, kultury bakterii jogurtowych
Wartość odżywcza w 100 g: 83 kcal, 4 g tłuszczu, 11 g węglowodanów (w tym 7 g cukrów), 0,7 g białka
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
160 g opakowanie jogurtu owocowego Planton dostarcza nam 132 kcal, których głównym źródłem są węglowodany. W porównaniu z popularnymi jogurtami owocowymi na bazie mleka krowiego, produkt ma mniej cukru, ale przeciwników tej substancji to nie zachęci. Jogurty Planton nie zawierają żadnych dodatków odzwierzęcych, a także glutenu, barwników i aromatów. Ponadto zostały wzbogacone w bakterie jogurtowe, które bez wątpienia są ważne dla zdrowia. I chociaż skład jogurtów nie jest idealny, to w mojej diecie zawsze będzie dla nich miejsce, zwłaszcza dla wcześniej opisywanej wersji naturalnej.
Miejsce zakupu: Lidl (są też dostępne w Auchan)
Cena: 3.99 zł
Miejsce zakupu: Lidl (są też dostępne w Auchan)
Cena: 3.99 zł
bardzo fajny ma skład:)
OdpowiedzUsuńNo wygląda to dość dobrze. Jest białko, no i mój ulubiony kokos:) na śniadanko mega.
Usuńszkoda, że nie ma u mnie owocowych smaków, liczę,że niedługo nadrobią te braki :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, u nas więcej jest tych owocowych...
UsuńRaczej nie skusimy się na dalsze testy tych jogurtów :P Ale fajnie, że jest dostępna taka opcja :)
OdpowiedzUsuńGęsta konsystencja na pewno na plus, a wersja jagodowa byłaby chyba moją ulubioną :D Gdyby wywalić cukier - produkt idealny <3
OdpowiedzUsuńMyślę, że wszystkie by Ci smakowały ;)
UsuńZdecydowanie wolę jogurty z mleka krowiego, ale te też sa całkiem całkiem :) Ja zjadłam je jako dodatek do proteinowego brownie z fasoli :D
OdpowiedzUsuńJa to chyba wolę właśnie te niż krowie (z krowich mam 2 ulubione, a reszta może dla mnie nie istnieć). Brownie brzmi super ;)
UsuńCiekawie wyglądają te jogurciki :)
OdpowiedzUsuńCzytam i jednocześnie jem wersję ananas i mango :D Tak jak pisałam wcześniej - mimo że te jogurty nie przekonują mnie do siebie to chce spróbować każdej wersji :D Ten żółty jest taki sobie, nie czuję kwaśności, mango też, natomiast ananas daje o sobie znać. Według mnie cena 4 zł za malutkie opakowanie i taki smak jak dla mnie jest nieadekwatna, ale to tylko moja opinia :)
OdpowiedzUsuńZostaje mi jeszcze wersja jagodowa. Kupiłam jeszcze sojowy Joya, także zobaczymy jak ten wypadnie :D
Na pewno mogłyby być tańsze. A co do sojowych Joya, to truskawka jak dla nie była ok, ale naturalny smakował mi kartonem (po wymieszaniu z syropem kokosowym był ok ;))
UsuńO nie, tylko nie karton :D Pamiętam jogurt sojowy z Kauflandu i on bardzo mi nie smakował, także mam nadzieję, że ten będzie chociaż troszkę lepszy :D
UsuńZ Kauflandu za pierwszym razem też czułam właśnie karton, ale że kupiłam od razu kilka sztuk to musiałam jeść i po jakimś czasie się przyzwyczaiłam. Po ponownym zakupie po dłuższym czasie owy karton czułam znowu, więc już nie kupuję, a ten sojowy Joya wydaje mi się bardzo podobny ;/ Ale wielu osobom bardzo smakuje, więc może Ciebie nie zawiedzie ;)
UsuńJadłam wszystkie smaki, najbardziej smakował mi ten w wersji czysto kokosowej :D Konsystencje mają super, taki jakby serniczek na zimno :D
OdpowiedzUsuńTeż najbardziej lubię wersję kokosową. A serniczek na zimno kojarzę z zupełnie inną konsystencją :D
UsuńMi raz wyszedł właśnie sernik na zimno o podobnej konsystencji, choć może to bardziej przypominało panna cotte... :D Rzadko robię/jadam serniki na zimno, więc mogę nie mieć porównania ;) W każdym razie konsystencja tego jogurtu przypadła mi do gustu :D
UsuńJa już kilka lat nie jadłam, ale pamiętam takie serniki z dzieciństwa - były bardzo zwarte i miały konsystencję pianki ;)
UsuńSzkoda, że mają cukier w składzie, bo zapowiadały się ciekawie. Ale pewnie i tak kupię jeden na spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości spróbuję. Nie jadłam dotąd żadnych jogurtów z mleka kokosowego:)
OdpowiedzUsuńKonsystencja tych jogurtów jest interesująca raka trochę galaretką ale i tak je lubię ;)
OdpowiedzUsuńMnie się kojarzą bardziej z zastygniętym budyniem, ale z galaretki też coś na pewno mają ;))
UsuńNa 100 % się tak samo trzęsą :P
UsuńRacja :)
UsuńNie zwróciłam na nie uwagi. Kupię sobie i z chęcią spróbuje 😃
OdpowiedzUsuńTez próbowałam , szkoda , że cena nie jest taka jak tych z mleka ;-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJa niestety od dziecka nie znoszę smaku kokosa, więc jogurciki nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńTen borówkowy mi smakował, druga wersja już mniej. Moim faworytem jest ten naturalny. Te jogurciki to u mnie idealny szybki posiłek do zażycia wit. d3 ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też wygrywa naturalny, a witaminę D3 biorę zwykle do jakiegoś pełnego dania ;)
UsuńDoskonale znam tę konsystencję i zdecydowanie jej nie lubię. Gęsty trzęsący się glut. Z dwóch smaków lepszy wydaje mi się wyciszony (kokosowo-)ananasowy, acz i tak cieszę się, że nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńTo faktycznie nie jest produkt dla Ciebie :D
UsuńPyszne jogurty!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te jogurty! Choć na początku nie byłam do nich przekonana. Po pierwsze wysoka cena, ale mówię trudno zdrowe zawsze kosztuje więcej :) Po drugie otwieram pachnie ładnie ale konsystencja trochę dziwna. Nie tak do końca jednolita jak zwykły jogurt. Ale smak i skład przekonał mnie już na dobre.
OdpowiedzUsuńCzęsto używam go do różnych mikstur z równymi ziarnami, owocami. Wpycham je też dzieciom do szkoły. I o dziwo chętnie je jedzą.
Także polecam każdemu.
Bardzo lubię te jogurty. Są smaczne i bardzo pożywne :)
OdpowiedzUsuńJadłam wszystkie, są przepyszne i zdecydowanie polecam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te jogurty! Super wpis.
OdpowiedzUsuńSuper wpis :)
OdpowiedzUsuń