Na moim blogu jest już kilka przepisów na gofry, a na takie zwykłe, bez żadnych udziwnień wciąż brakowało, więc pojawiają się dzisiaj :) Może tradycyjnymi goframi ich nazwać nie można, bo tamte składają się chyba z mąki pszennej i dużej ilości tłuszczu, ale to, że nie zawierają w sobie żadnych dodatków przybliża je do pierwowzoru...
Już dawno przestałam używać mąki pszennej do wyrobu gofrów śniadaniowych i w moich podstawą są najczęściej zmielone na mąkę płatki owsiane. Do tego dodaję różne inne mąki i jeszcze nigdy się nie na nich nie zawiodłam, choć moja gofrownica do szczególnie mocnych nie należy... A w klasycznych gofrach najfajniejsze jest to, że można położyć na wierzch co tylko się chce i wszystko będzie tam pasować, choć ja np. nie lubię gofrów ze świeżymi owocami na wierzchu i nawet jak udekoruję nimi gofry to i tak zjem najpierw te owoce, a dopiero potem przejdę do głównej części dania :P
Już dawno przestałam używać mąki pszennej do wyrobu gofrów śniadaniowych i w moich podstawą są najczęściej zmielone na mąkę płatki owsiane. Do tego dodaję różne inne mąki i jeszcze nigdy się nie na nich nie zawiodłam, choć moja gofrownica do szczególnie mocnych nie należy... A w klasycznych gofrach najfajniejsze jest to, że można położyć na wierzch co tylko się chce i wszystko będzie tam pasować, choć ja np. nie lubię gofrów ze świeżymi owocami na wierzchu i nawet jak udekoruję nimi gofry to i tak zjem najpierw te owoce, a dopiero potem przejdę do głównej części dania :P
Gofry robiłam dzisiaj, a nie jak mam to w zwyczaju na sobotnie śniadanie, bo po pierwsze wczoraj strasznie mnie naszło na placki z jabłkami, a po drugie to w domu nie mam chleba, a w niedzielę przeważnie jem kanapki :P Wyszły przepyszne - lekko słodkie, chrupiące z wierzchu i puszyste w środku, w smaku trochę przypominające biszkopt, a olej kokosowy nadał im fajny, lekko kokosowy aromat i smak. Jednego zjadłam z trzcinowym cukrem pudrem, a drugiego przyozdobiłam trochę bardziej bogato - gorzką czekoladą, pestkami dyni i słonecznika oraz migdałami. Wyszedł jeszcze trzeci, ale już niepełnowymiarowy, więc nie roztkliwiałam się nad jego ubogacaniem, bo sam w sobie był świetny :)
Klasyczne gofry owsiane
Składniki na 2 - 3 gofry (chociaż robię z podobnych proporcji, za każdym razem wychodzi mi inna ilość):
- 3 łyżki (30g) płatków owsianych zmielonych w młynku do kawy na mąkę lub mąki owsianej
- płaska łyżka (10g) mąki gryczanej
- płaska łyżka (10g) mąki kukurydzianej
- pół łyżeczki cukru trzcinowego (lub więcej)
- łyżeczka oleju kokosowego + trochę gorącej wody (ok. 3 łyżki) do jego rozpuszczenia
- 60 ml mleka (użyłam sojowego)
- jajko
- dodatki: u mnie kostka (12g) gorzkiej czekolady 81%, łyżka mieszanki słonecznika i pestek dyni, 4 migdały, pół łyżeczki trzcinowego cukru pudru
Wykonanie:
Mąki dokładnie połączyć z cukrem, olejem kokosowym, mlekiem i żółtkiem, po czym odstawić na kilka minut do zgęstnienia (gdyby ciasto było zbyt gęste, uniemożliwiające mieszanie dodać jeszcze trochę mleka). W tym czasie białko ubić na sztywną pianę, po czym połączyć z wcześniej otrzymaną masą.
Piec w rozgrzanej gofrownicy, w zależności od jej mocy od 5 do 10 minut. Jeszcze gorące udekorować ulubionymi dodatkami.
Wartość odżywcza gofrów bez dodatków (z dodatkami)
336kcal (495kcal)
białko: 16g (20,1g)
węglowodany: 41,2g (51,6g)
tłuszcz: 13,8g (25,5g)
błonnik: 3,1g (5,5g)
Dziękuję - ja jednak wolę jak nalesniki są chrupiące a nie takie "omletowate"... pierwszy raz mi takie wyszły ale nie były aż takie złe :) Co do połączenia to o wiele bardziej wolę masło orzechowe+jabłko/truskawki niż masło orzechowe+banan... zeby zjeść to ostatnie na prawdę musze mieć ochotę na banana a i tak co do bananów jestem wybredna :P Muszą być zielonkawe, twarde i cienkie ;P A tak w ogóle to maslo orzechowe najbardziej lubię bez dodatków ale czasem mam ochotę na połączenie go z jakim owocem, chociaż według mnie z warzywami smakuje o niebo lepiej :)
OdpowiedzUsuńA Twoje gofry to zjadłabym własnie z masłem orzechowym - najlepiej na ciepło by masło się rozpuściło ;D
No właśnie o tym nie pomyślałam, a szkoda, bo wczoraj właśnie znalazłam słoik z masłem orzechowym domowej roboty i znowu o nim zapomniałam :/
UsuńO gofrach z maslem orzechowym??? :) Postaw słoik tak by był na widoku to następnym razem o nim nie zapomnisz ;)
UsuńNo właśnie on cały czas stoi niby na widoku, a jednak ja go ciągle nie zauważam (chyba inne rejony kuchni są mi bliższe :P). Ale w przyszły weekend już muszę zrobić gofry właśnie z masłem ;)
UsuńTo moze postaw na stole? :) Albo nie masz na nie ochoty i Twój orgaznim się nie upomina :) ja jak mam ochotę na czekoladę to nawet jeśli jest schowana to ją wygrzebie i zjem ;)
UsuńStół to ja mam aktualnie tak zastawiony, że masła bym tam nie dojrzała szybko :P Mój organizm chyba faktycznie masła orzechowego nie potrzebuje... A czekolada to czekolada - ją jem codziennie i zawsze znajdę, zresztą na czekolady to mam specjalną szufladę :P
UsuńTo trzeba w tej kuchni posprzątać :D Albo masło postawić w takim miejscu byś widziała je od razu po wstaniu z łóżka :D
UsuńA jaka pogoda u Ciebie? U mnie leje :(
W kuchni jest czysto, tylko stół mam zawalony, bo stoją na nim produkty pierwszej potrzeby (czyli orzechy, nasiona, wiórki, granola, suszone owoce i takie podobne cuda i jakoś teraz nie widzę potrzeby, że je stamtąd zabierać, bo ze stołu łatwiej ich używać ;P)) Gdybym miała masło dostrzegać po wstaniu z łóżka to bym musiała spać w kuchni, albo trzymać je w pokoju :P
UsuńU mnie na razie jest słonecznie... W sumie to mi bez różnicy, bo i tak nie zamierzam wychodzić z domu ani na chwilę to może i lać (lubię jak pada deszcz gdy jestem w domu i nie muszę z niego wychodzić :P)
Mi bardziej chodziło zeby stół posprzątać bo na pewno w kuchni masz czysto ;) Mi osobiście przeszkadzałoby gdyby stół na którym jemy był zastawiony ale każdy ma swoje upodobania - wazne by było wygodnie ;)
UsuńZazdroszczę Ci tego słońca... ja też lubię jak pada i zapach powietrza po deszczu ale boje się, ze nie przestanie do jutra a jutro akurat musze wyjsć z domu :(
My raczej nie jemy przy stole w kuchni, ja to najbardziej lubię w fotelu w salonie, a śniadanie w łóżku (w weekendy zawsze tak jem).
UsuńDo jutra to się wiele może zmienić, z tym że prognozy nie nastrajają optymistycznie i też się już nastawiam na jutrzejsze spacery w deszczu :(
Nie wiedziałam ;) U nas je się przy stole chociaż czasami jem przed telewizorem jak coś ciekawego leci w telewizji :)
UsuńJa w pogody to nie wierze... patrze na nie z przymrożeniem oka bo często się nie sprawdzają... oby nie sprawdziły sie i jutro ;)
A jak tam rodzice? Jeszcze wypoczywają? :)
Też lubię jeść przed tv ;) A rodzice wypoczywają ;)
UsuńCzasami jak jakiś program wciągnie to cięzko jest się od niego oderwać :)
UsuńA wiadomo kiedy wracają??? Na Święta mama coś będzie szykować? ;)
Może się przyłączy do krojenia sałatki :P
UsuńTakie gofry są najlepsze. Ja zawsze mam problem z goframi i naleśnikami, muszę zapisać przepis to może w końcu wyjdą :)
OdpowiedzUsuńpyszności :)
OdpowiedzUsuńKlasyka zawsze mile widziana, i mimo prostoty danie zawsze wychodzi pyszne :) Chociaż widzę u Ciebie trzy rodzaje mąki, więc to już taka "prostota" nie jest, aczkolwiek gofry wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ich prostota tkwi w tym, że nie zawierają w środku gruszki, maku, banana, kokosa i innych dodatków, które zazwyczaj dokładam :)
Usuńoo, nie wpadłam nigdy na to, żeby podawać gofry z różnymi ziarenkami. ;) Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńNiedługo pożyczam gofrownicę i sobie troszkę poszaleję gofrowo :)
OdpowiedzUsuńwłasnie planowałam zrobić gofry z mąki owsianej - super przepis :)
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo apetycznie :-))
OdpowiedzUsuńDla mnie takie gofry to będzie świetna odmiana od klasyków ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na zdrową wersje gofrów, które zawsze kojarzyły mi się z czymś niezdrowym i tuczącym :) gdybym tylko miała gofrownice :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mąkę z płatków owsianych. :3 U mnie zwykle wykorzystywana jest do placuszków i omletów.
OdpowiedzUsuńWspaniałe te gofry. Zjadłabym je z bitą śmietaną i dżemem to super połączenie.
OdpowiedzUsuńA mi się ono nie widzi i jednego zjadłabym z bitą śmietaną a drugiego z dżemem :P
Usuńgofry z pestkami wyglądają pysznie, muszą cudnie chrupać :)
OdpowiedzUsuńWidzę takie gofry i dosłownie wściekam na siebie, że nie posiadam gofrownicy... Jedyna rzecz, której nie znajdziesz w mojej kuchni :D
OdpowiedzUsuńA u mnie wciąż brakuje wyciskarki do soków :P
UsuńJa uwielbiam gofry, placuszki, owsianki i inne słodkie śniadanka ze świeżymi owocami;)
OdpowiedzUsuńOpis gofrów jest naprawdę zachęcający- miękkie w środku i chrupiące na wierzchu. Pycha;)
Oj ale bym zjadła gofra, niestety popsuła mi się gofrownica i muszę się rozejrzeć za nową :-)
OdpowiedzUsuńNo piękne wyszły! Nasze czasem nie posiadają tak wyraźnej kratki z jednej strony :P
OdpowiedzUsuńDodatki w postaci nasion i pestek bardzo nam się podobają :)
Owsiane gofry są zdecydowanie najlepsze, takie proste i pyszne ;)
OdpowiedzUsuńSuper pysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńTeż stawiam gofry owsiane ponad wszystkie inne i gofrownica daje radę :) po raz nie wiem który powtórzę, że muszę ją w końcu wyciągnąć znów do porannej współpracy :)
OdpowiedzUsuńJa owsianych jeszcze nie jadłam, ale koniecznie muszę wypróbować, bo uwielbiam ''owsiany''/''owsiankowy'' posmak :D
OdpowiedzUsuńMniam gofry klasyk <3
OdpowiedzUsuńgofrownica stoi u mnie w szafce i się kurzy... pora po nią sięgniąć :)
OdpowiedzUsuńgofry z czekolada i ziarnami musiały być przepyszne
Uwielbiam gofry :D chętnie bym się do nich przysiadła :D
OdpowiedzUsuńSuperowe :) Magda
OdpowiedzUsuńWyglądaja bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię gofry ! Owsiane są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje genialne gofry, coraz bardziej żałuję, że moja gofrownica ze mną nie współpracuje ;p
OdpowiedzUsuńDobry przepis na gofry jest na miarę złota! :)
OdpowiedzUsuńZawsze robiłam gofry z proszkiem do pieczenia bądź drożdzami i zostawialam ciasto na nocne leżakowanie, korzystajac z Twojego przepisu ciasto wydawalo mi się zbyt rzadkie, potem gofry piekły się dłuzej niż zazwyczaj. Byłam rozczarowana i zdziwiona bo nie raz korzystalam z Twoich przepisów, ale... jak sprobowałam gofry po upieczeniu to wiem ze lepszych w życiu nie jadłam. Chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku. Cudo! Od dzisiaj korzystam tylko z Twoich gofrowych(i nie tylko) przepisów Asia
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że przepis mimo wszystko Cię nie zawiódł, dziękuję za komentarz :)
Usuńfajnie napisane
OdpowiedzUsuńCiekawa kompozycja smakowa
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki przepis jak ten szukałam. Smakują świetnie.
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń