piątek, 13 marca 2015

Wegański jadłospis 14

Wczoraj znowu wróciłam za późno do domu i też nie miałam możliwości w ciągu dnia robić zdjęć jedzonym potrawom, dlatego wegańskie fotomenu wstawiam dzisiaj. Na śniadanie miałam robić buraczane pancakes w wersji kakaowej, ale zobaczyłam, że podobne były w ostatnim jadłospisie, więc nie chciałam powtarzać śniadania, tym bardziej, że obiad jadłam niemal identyczny, dlatego też zrobiłam jaglankę :) Wczoraj późnym wieczorem wykończyłam warzywne curry robione w poniedziałek, a dziś na obiad ugotowałam bardzo podobne danie, ale jeszcze bardziej ubogacone, ponieważ chciałam wykorzystać zalegające w lodówce resztki warzyw i mleko kokosowe, a poza tym miałam na takie zapotrzebowanie :)

ŚNIADANIE (560kcal)
  • kasza jaglana gotowana z połową jabłka (drugą połowę zjadłam na surowo) i niecałą łyżeczką cukru trzcinowego z rodzynkami, pestkami słonecznika, dyni i mieszanką orzechów (włoskie, migdały i 1 brazylijski) - orzechy i nasiona namoczyłam przez noc w wodzie, przed zalaniem było ich 25g
  • kakao z mlekiem sojowym i łyżeczką cukru trzcinowego

2 ŚNIADANIE (315kcal)
  • duża gruszka
  • 2 małe ugotowane buraki (łącznie ważyły 130g)
  • kiszona kapusta posypana ok. połową łyżeczki cukru trzcinowego
  • gruby plaster pasztetu z soczewicy i kaszy jaglanej - z tego przepisu, ale bez rodzynek (pół robiłam z suszonymi śliwkami, a pół bez niczego i została już ta uboższa część :/)

OBIAD (566kcal)
  • ryż z warzywami w sosie curry z ciecierzycą (60g ryżu parboiled z 50g mrożonej ciecierzycy, połowy małej cukinii, kawałka bakłażana, połowy czerwonej cebuli, 2 ząbków czosnku, połowy marchewki, pietruszki i papryki, 120g brukselki, kilku różyczek mrożonego kalafiora, oleju, 60ml mleka kokosowego + łyżeczka curry, słodkiej papryki, pół łyżeczki mielonej kolendry i łyżka natki pietruszki)

PODWIECZOREK (387kcal)
  • jabłko
  • sezamki
  • 2 kostki (25g) gorzkiej czekolady 81% (wszystko to jadłam poza domem i dlatego czekolada nie jest zaprezentowana w postaci kostek jak to często u mnie bywa :P)

KOLACJA (485kcal)
  • 2 kromki chleba żytniego razowego - jedna pasztetem z soczewicy i kaszy jaglanej i z ogórkiem konserwowym, druga z awokado, szpinakiem, wegańskim serem (opisanym tutaj), pomidorem i szczypiorkiem (z cebuli)
  • marchewka
  • dodatkowe 3 ogórki konserwowe
  • kawa zbożowa (jęczmienna) z mlekiem sojowym i cukrem trzcinowym

RAZEM: 2300kcal
BIAŁKO: 76,7g
WĘGLOWODANY: 385,6g
TŁUSZCZ: 72,7g
BŁONNIK: 64,4g

38 komentarzy:

  1. Ryż wygląda super, taki kolorowy. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest fajne w zdrowej diecie roślinnej - można jeść, jeść i jeść i nic nie pójdzie w biodra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że istnieje takie ryzyko jak chyba przy każdej diecie, ale na pewno zjeść można więcej objętościowo ;)

      Usuń
  3. Wygląda przepysznie! Narobiłaś mi ochoty na pastet :P
    Muszę wyczaić tą czekoladę w Lidlu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ostatnio jakoś opuściłam się z pieczeniem pasztetów. Jak zobaczyłam Twoją propozycję, to nabrałam ochoty. Jutro pieczenie pasztetu obowiązkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O masakra, jakie tu są cudne rzeczy! Kakao, buraki, jabłko, czekolada! Wszystko co kocham ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. haaa wszystko pięknie i ładnie :D Obiad na 6 :D ale ja mam ochotę na kakao :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładny, kolorowy jadłospis :)
    1. Jaglanka z tymi orzechami wygląda niesamowicie! Musi to być super połączenie. Te mniejsze orzeszki i nasiona nie zmiękną za bardzo?
    2. Kapusta kiszona z cukrem? Ciekawie... :D
    3. Na taki obiad reflektujemy zawsze :) Już samym widokiem można się najeść
    4. Koniecznie musisz spróbować wersji malinowej owej czekolady :)
    5. Znów bardzo kolorowy posiłek! Super to wszystko wygląda i na pewno tak smakuje.
    W takim razie jeśli jeszcze coś wszamasz to musisz się wyspowiadać nam tutaj :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Wg. mnie nie miękną za bardzo i mi takie dużo bardziej smakują, ale wiem, że wiele osób namoczonych nasion i orzechów nie lubi...
      2. Moja mama zawsze tak jadła, więc przejęłam jej zwyczaje :)
      4. Przy najbliższej wizycie w Lidlu taką kupię, jeśli tylko będzie ;)
      Nic w końcu nie zjadłam, bo nie chciało mi się iść do kuchni, a poza tym nie wiedziałam na co jestem głodna (czasem mam taki głód na konkretną rzecz to wtedy jest dużo prościej :P)

      Usuń
    2. No najgorszy jest dla nas głód na nic konkretnego. Automatycznie wcina się wszystko co jest pod ręką :P

      Usuń
  8. Obiad, obiad,obiad! <3 Boooski *.* Ślina zalała mi klawiaturę :P

    OdpowiedzUsuń
  9. A powiedz dlaczego moczy się orzechy? ja jadam na surowo, tak prosto z paczki, ale moczone są zdrowsze? Jak tak to będę namaczać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam na ten temat notkę kiedyś (http://www.naturalnakuchnia.blogspot.com/2014/11/dlaczego-warto-moczyc-orzechy-i-nasiona.html), ale tak w dużym skrócie to z namoczonych orzechów przyswoi się 100% substancji zawartych w orzechach, a tak to tylko ok. 40...

      Usuń
  10. Zdjęcia w altanie polecam :) Jak jeszcze uchwycisz kawałek ogrodu czy sadu to bedzie ślicznie :) Wiesz musisz robić to co lubisz a Ciebie chyba interesuje dietetyka ? ;)

    Powiem tak... Tym jadłospisem "rozwaliłaś system" :P Przebił wszystkie jadłospisy jakie kiedykolwiek wrzuciłaś tutaj na blogu na prawdę ;) Wszystko od początku do końca jest apetyczne, zdrowe :) Chociaż ja zrezygnowałabym z sezamków bo są dla mnie za słodkie (nigdy ich nie lubiłam) i nie posypałabym kapuchy kiszonej cukrem ;) Zdradzę Ci, że najbardziej podoba mi się śniadanie i obiad:)

    Co do zdjęć to chyba boisz się robić je z innej perspektywy niż z góry co ? :)
    I jeszcze tak zapytam... Ile kaszy jaglanej gotujesz np. na śniadanie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jadłospis Ci się podoba ;) Co do sezamków to faktycznie są słodkie, ale ja i tak je bardzo lubię, tym bardziej, że zawsze można mieć je przy sobie i zjeść ;)

      Zdjęcia do jadłospisów zawsze robię z góry, żeby pokazać całe danie. Tak to robię różne (tak mi się przynajmniej wydaje), ale z góry mi robić najłatwiej, bo potem napotykam okno, więc żadnego ładnego tła nie mam jak urządzić :/

      Tutaj akurat kaszy było 55g, ale gotuję różne ilości. Jak biorę jaglankę na wynos to wtedy od 60 do 80g, w zależności od dodatków i od tego na jakie danie zamiaruję ją zjeść ;)

      Usuń
    2. chyba zaczęłaś urozmaicać menu co ? wydaje mi się bardziej różnorodny chociaż obiady zawsze masz świetne ;)

      Co do zdjęć to rozumiem ale wiesz mozesz pomyśleć nad inną perspektywą by coś urozmaicić np. zdjęcie talerza który stoi na stole z unoszącą się parą czy coś w tym stylu :) Nic nie narzucam tylko proponuje ;)

      Ja to jaglankę mogłabym jeść i jeść.. uwielbiam :P A ostatnio naszła mnie ochota na wafle ryżowe z masłem orzechowym i tak jak za waflami ryżowymi nie przepadam to teraz bym zjadła ;p

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że jem tak samo... W sumie to chyba nie wprowadzałam żadnych większych urozmaiceń, choć kupuję ciągle jakieś nowe ciekawe produkty ;)

      Wg. mnie na blogu są zdjęcia z różnych perspektyw, z boku także (i z parą także gdzieś jest :P). Po prostu w jadłospisach skupiam się na tym, żeby pokazać całe danie, a z góry jest to zrobić najłatwiej.

      Z jaglanką mam podobnie ;) Ostatnio robiłam super wersję kokosową na wynos, bo na co dzień to najczęściej jem zwykłą z orzechami lub z jabłkami ;)

      Usuń
    4. Być może :) Każdy Twój jadłospis jest bardzo fajny, smaczny, zdrowy i w ogóle ale ten najbardziej mi się spodobał (chociaż nie jadłam curry ;P)

      Są są... Mi chodziło raczej o zdjęcia do jadłospisów ;) Chociaż i te są świetne ;) I nie musisz mi się tłumaczyć bo nie ma z czego ;) Rób tak jak Ci najwygodniej :)

      Ja jaglankę wolę na wytrawnie - do obiadu albo w sałatce :) Na słodko nie jest zła ale ja nie jestem słodkolubna :P

      A wafle ryżowe lubisz? :)

      Usuń
    5. A ja właśnie jaglankę przeważnie jem na słodko, choć czasem na obiad gotuję z warzywami i muszę nad jakąś sałatką pomyśleć może :) Na szczęście nadchodzi sezon na warzywa, więc będzie znacznie łatwiej (zimą na co dzień nie jem importowanych warzyw za dużo jak pomidory, ogórki, rzodkiewki itp i z niecierpliwością czekam na polskie :))

      Wafle ryżowe lubię, ale umiarkowanie i jem je bardzo rzadko.

      Usuń
    6. Ja do sałatki wykorzystuję mieszankę do sałatki warzywnej plus czerwona fasolka, czasem ogórek kiszone ale dodaje tez suszone pomidory :)

      Ja też jem rzadko.. jak najdzie mnie ochota ;P

      Usuń
  11. Bardzo ciekawy jadłospis. Mniam ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoje jadłospisy zawsze robią na mnie wrażenie, są naprawdę świetne, inspirujące i przede wszystkim pokazują, że zdrowe nie znaczy nudne! Dzisiaj moje serce podbił pasztet z soczewicy, czuję, że wkrótce wypróbuję ten przepis. Chociaż niewątpliwym królem jest obiad, bajeczny ♥

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasztet jest przepyszny i naprawdę wart wypróbowania, więc polecam :)

      Usuń
  13. Każdy posiłek u Ciebie to tyle kolorów i maksimum smaku - tylko brać przykład :)
    Widzę małe uzależnienie od buraczanych placków :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie bardzo je lubię i szybko się robią, ale do uzależnienia to daleko mi brakuje :) Znacznie częściej jem buraki w postaci naturalnej :)

      Usuń
  14. Jak Ty przepysznie i zdrowo jesz, nie mogę wyjść z podziwu w każdy czwartek i piątek tym razem, a gwoli ścisłości w sobotę :P A o kapuście kiszonej posypanej cukrem trzcinowym to ja nie słyszałam, odważne :P
    Jakiego cukru trzcinowego używasz? Wiem, ze niektórzy producenci barwią biały cukier i sprzedają jako brązowy albo nawet trzcinowy i szukam sprawdzonych firm :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze kupuję cukier trzcinowy Demerara firmy Sante. Wg. opakowania pochodzi on z Mauritiusa i nie wydaje mi się, żeby był barwiony i cały czas żyję w takim właśnie przekonaniu :)

      Usuń
  15. Jedna wielka pychotka <3
    Skończyła mi się ta czekolada :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo apetyczne propozycje! Obiad na medal!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo, bardzo podoba mi się propozycja obiadowa, chętnie zjadłabym takie danie;)
    A śniadaniowa jaglanka jest idealnym sposobem na dobre rozpoczęcie dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie, że mi przypomniałaś o tych czekoladach z Lidla. Dawno temu kilka z nich przetestowałam (ale głównie wersje mleczne - wyjątkiem była ciemna z różowym pieprzem, która swoją droga bardzo mnie ujęła, nie wiem czy jest jeszcze dostępna), kiedyś muszę jeszcze do nich powrócić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zawsze kupuję tylko te naturalne, bo takie z pieprzem, chilli itp. jakoś mnie nie ciągną. A z różowym pieprzem nie widziałam... Ale słyszałam, że wersja malinowa jest dobra, więc może kupię i zobaczę, choć moja "czekoladowa szuflada" więcej chyba nie zmieści, bo ja jestem czekoladowy chomik :P

      Usuń
  19. Obiad najcudowniejszy na świecie <3 I ten pasztet! Wegańskie pasztety są dużo lepsze niż te mięsne! Ja też w ten weekend robiłam z soczewicy i kasza jaglanej, ale z żurawiną, niebo w gębie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do pasztetów mam takie samo zdanie, a wersja z żurawiną to moja ulubiona, ale akurat nie posiadałam żurawiny, więc użyłam śliwki :)

      Usuń
  20. Śniadanie, obiad i kolacja cudo! :)) Magda

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale mi narobiłaś ochoty na kapustę kiszoną! Ostatnio zjadłam jej naprawdę dużą ilość do kaszy gryczanej niepalonej, ciągle nakładałam jej więcej i więcej - bo dawno nie jadłam. Co prawda bez cukru, bo to raczej nie moje klimaty :D
    No i co do kaszy jaglanej to ja też ją uwielbiam, tak jak płatki jaglane :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...