piątek, 22 kwietnia 2016

Wegański jadłospis 64

Miałam dzisiaj bardziej ambitne plany kulinarne, ale życie mi je pokrzyżowało i musiałam zdać się na prostotę, z której jak się okazało, powstały same pyszności :) Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię nieskomplikowane dania, w których każdy składnik można zjeść oddzielnie, choć uwielbiam także wszelkie miksy kaszowo - warzywne. Jednak gdy tylko się da, produkty wchodzące w skład posiłku jem po kolei (zaczynając zazwyczaj od warzyw), a jeśli coś ma budowę warstwową, to nigdy nie mieszam poszczególnych części - np. z dzisiejszej jaglanki najpierw wyjadłam składniki dekoracyjne, a dopiero potem część zasadniczą :)) A przechodząc już do tematu dzisiejszej notki, jadłam poniżej widoczne, według mnie całkiem zdrowe dania :)


ŚNIADANIE (745kcal)
  • kasza jaglana (55g) ugotowana z dodatkiem domowego mleka sezamowo - kokosowego (zrobionego z łyżki wiórek kokosowych, łyżeczki tahini i łyżki syropu klonowego - część zostawiłam do kakao) i połową banana + orzechy włoskie i brazylijski, suszona figa, kostka ciemnej czekolady 85% i  jeszcze trochę banana
  • surowe kakao z powyżej opisanym mlekiem i łyżeczką cukru kokosowego
  • pół jabłka 

PRZED OBIADEM (160kcal)
  • gruszka i rozmrożone truskawki

OBIAD (540kcal)
  • 2 kromki chleba żytniego na zakwasie (65g) - jedna z pastą meksykańską (na bazie soi), liśćmi szpinaku, papryką, oliwkami i szczypiorkiem z cebuli, druga z tahini i kiełkami rzodkiewki (potem ją polałam jeszcze łyżeczką syropu klonowego i naprawdę pasował :))
  • tofucznica złożona z połowy kostki (90g) tofu, połowy czerwonej cebuli, łyżeczki płatków drożdżowych i przypraw
  • brukselki i brokuły odgrzane w mikrofalówce (wcześniej ugotowane na parze) polane łyżeczką oleju z orzechów laskowych, ćwikła z chrzanem i skrawki papryki.

PODWIECZOREK (390kcal)
  • jabłko
  • chia pudding (mało atrakcyjnie się prezentuje, bo wydobyłam go ze słoika, ale był bardzo smaczny, a składał się z łyżki nasion chia, łyżeczki syropu klonowego, łyżki mleczka kokosowego i wody), łyżka dżemu z czarnych porzeczek, łyżka antonówek ze słoika, kostka czekolady 85% i 20g płatków kukurydzianych
  • jaśminowa herbata pukka

KOLACJA (425kcal)
  • jarmuż, korzeń pietruszki, pół cebuli, fasolka szparagowa i ugotowane wcześniej ziemniaki (250g) duszone w sosie pomidorowym (z koncentratu pomidorowego i przypraw) + łyżka płatków drożdżowych, mieszanka pestek dyni i nasion słonecznika i marchewka
  • czystek z łyżką syropu klonowego i sokiem z połowy cytryny
  • jak gotowałam kolację zjadłam pół jabłka bez skórki

RAZEM: 2260kcal
BIAŁKO: 64,8g
WĘGLOWODANY: 379,7g
TŁUSZCZ: 73,8g

WG. CRONOMETER.COM

54 komentarze:

  1. Piszesz ambitne plany??? :) Może te ambitne plany pokażesz nam następnym razem? :) Każde danie może być smaczne - nie musi być skomplikowane.. moja mama mówi, że proste dania, nie jakies wymyślne są najsmaczniejsze :) Zawsze kiedy oglądam Twój jadłospis to robię się głodna :) Dzisiaj widze u Ciebie ćwikłę z chrzanem.... czyli jednak ochota była :) Ja zjadłam kolejny - 4 lub 5 0,5l słoik ćwikły i jutro będę robić kolejny :P Uzależniłam się od buraczków z dużą ilością chrzanu :P A Twój dzisiejszy obiad, który w moim wydaniu byłby śniadaniem, spodobał mi się najbardziej :)

    A co do zjadania posiłków warstwami to ja tak często jem kanapki - najpierw warzywa, potem jeśli są to vege kotlety to kotlety a na końcu pieczywo :P A jeśli to jakaś pasta to wiadomo, że zjadam ja razem z chlebem :P Do obiadu jeśli mam kaszę z gulaszem warzywnym i surówkę to surówkę zostawiam na koniec i to chyba tylko tyle rozdzielam.. bo szczerze to nie zastanawiałam się nad tym ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiadomo jak bardzo ambitne, ale chciałam upiec jakieś kotleciki z tofu, a do tego warzywa :) Też myślę, że proste są często najlepsze. Na ćwikłę nie miałam specjalnej ochoty, ale nie gotowałam w tym tygodniu buraków, a że akurat znalazłam w szafie to otworzyłam :)

      Kanapki też jem warstwami i surówkę oczywiście zjadłabym oddzielnie od gulaszu warzywnego ;)

      Usuń
    2. Kotleciki i warzywa możesz upiec innym razem bo to również nie jest bardzo skomplikowane ;) Tak jak zawsze było u Ciebie kolorowo, różnorodnie, zdrowo ;)
      Ja to teraz mogłabym buraki i ćwikłę jeść na okrągło :)


      Usuń
  2. A ja mam odwrotnie: uwielbiam wszystko mieszać, miksować, aż do przesady:) Wszystko wygląda ładnie, ale ja bym na tym umierała z głodu (i chudła w oczach:).
    Swoją drogą, czy ja wiem, czy te potrawy takie proste? Gdy myślę o niewyszukanej potrawie, w wyobraźni pojawia mi się kanapka chleb + żółty ser albo płatki + mleko. A nie takie cuda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niemal wcale głodu nie czuję, więc nie umieram :)
      Może i faktycznie nie takie proste, ale większość składników (np. warzywa i ziemniaki miałam wcześniej ugotowane, więc tylko wszystko wymieszałam :))

      Usuń
  3. Ja mam to samo, bo uwielbiam wszystko jeść oddzielnie i delektować się każdym smakiem oddzielnie :) Nawet jak burgery z fasoli raz robiłam to bułkę zjadłam oddzielnie i burgera oddzielnie więc... :D

    Jadłospis pyszny! Ja teraz próbuję przekonać się do oliwek, ale jakoś mi to nie wychodzi. Nawet przemycone w jakis daniach - zawsze wyczuję :/ Cóż, chyba nie są mi pisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo z burgerami i się właśnie zastanawiam, po co ja je robię, skoro wszystko jem po kolei :D

      Może nie są Ci pisane, na szczęście jest wiele innych rzeczy do jedzenia :)

      Usuń
  4. Według mnie w prostocie siła :) Jadłospis - ekstra, z wielką przyjemnością mógłbym zaplanować taki na któryś dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. skąd ja to znam :) Często mam też plany, a potem wpadam do domu głodna i chwytam co jest.
    Ale już od kilku dni się poprawiłam :)
    Te kanapki najbardziej mi się podobają.
    A także ciekawa jestem jak smakuje tofucznica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz spróbować - to nie to samo co jajecznica, ale smakuje podobnie, zwłaszcza jak dodasz płatki drożdżowe i czarną sól :)

      Usuń
  6. U mnie też często kończy się na prostocie i zestawieniach które są mi dobrze znane i najbardziej mi smakują :)
    U Ciebie znowu smacznie. Wpadłabym na śniadanie i kolację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. cieszę się, że nie tylko ja mam bzika jedzenia wszystkiego po kolei warstwami:) na szczęście często robię sałatki które mieszam tak aby nie opłacało sie wydłubywać poszczególnych składników:) szkoda że kubków nie pokazałaś- sprawdziłabym czy się z nich nie wylewa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety przy zdjeciach z całymi kubkami nie zawsze mogę wyostrzyć danie :( Były prawie całkiem wypełnione, ale z marginesem bezpieczeństwa na dojście z talerzami do innego pomieszczenia :)

      Usuń
  8. Ja generalnie wolę łączone jedzenie, ale na takie oddzielne też mnie czasem nachodzi ochota :> Wszystko wygląda pysznie! Ta tofucznica i kanapeczki z obiadu cudne, aż muszę sobie podobne zaserwować, ale bardziej mi to u mnie na kolację pasuje :D I kolacja, z pozoru taka prosta, a wygląda bajerancko, nadajesz lepszy wymiar gotowanym ziemniakom :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiad na kolację zawsze pasuje, ja tego tak nie rograniczam :)
      Cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  9. Twoje jadlospisy sa swietne! O to chodzi, zeby ich przygotowanie bylo latwe. Mozna sie zainspirowac, pysznie zzjesc dzieki Tobie, a nie naogladac sie na jakichs wymyslnych blogach potraw, ktore wymagaja pol dnia przygotowania, maja dziwaczne skladniki i jest niepewnosc, czy w ogole wyjda;)) ja tam lubie dania kolorowe, szybkie w przygotowaniu, z wykorzystaniem reszztek warzyw z tygodnia ;)))

    Aaa... a' propos dziwnych dla mnie przepisow, widzialam przepis na kasze gryczana niepalona na surowo . Tzn. namoczona przez noc a rano zmiksowana z owocami. Ciekawie to wygladalo, ale czzy to sie w ogole przyswaja taka kasza? AGA;)) jesli masz juz dosc moich pytan, napisz ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam dość ;)
      Składniki z kaszy się przyswoją, temu służy moczenie, choć nie wiem w jakim stopniu w porównaniu z kaszą gotowaną. Próbowałam robić z takiej kaszy naleśniki gryczane, ale nie udały się tak jak powinny :/

      Usuń
  10. Przepysznie wszystko wygląda. Zaintrygowala mnie tofucznics :D koniecznie muszę spróbować :) oczywiście zawsze robię tak jak Ty - tzn. Rozkładam posiłki na części. Lubię prostotę a że nigdy nie mam czasu to najszybciej jest wyjąć wszystko i odgrzac .... Zazdroszczę Ci kalafiora !!! U mnie nigdzie nie mogę go dostać a na ryneczku z bio żywnością chcą 16 zł za sztukę... o_O ostatnio kupiłam za 6.50 w realu, a najczęściej był w tesco a teraz nagle go wcielo .... :#(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I widzę chia pudding ; )
      Też mam na śniadanie dziś zaraz zjem :D

      Usuń
    2. Gdzie widzisz kalafiora ?? Nie jadłam go i nawet w sezonie nie jem zbyt często, bo są mocno nawożone (słyszałam od zaprzyjaźnionego ekologa, sama nic na ten temat nie wiem, ale po zjedzeniu zawsze mam ze 2 pryszcze :P).

      Smacznego ;) Ja nie wiem co dziś zjem, ale nic specjalnego raczej.

      Usuń
    3. No jak brukselki i kalafior ogrzane w mikrofalowce tak napisałaś :P na zdjęcie z brokułami nie spojrzałam :D

      Usuń
    4. Masz rację, nie zwróciłam uwagi, przepraszam, już poprawiam :)

      Usuń
  11. tofucznica-muszę tego spróbować:) A śniadanie wygląda pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jadłospis bardzo apetyczny i bardzo kolorowy :) A co to będzie w lato? :D Jeszcze więcej żywszych, świeżych i naturalnych barw! :) Jeżeli chodzi o mnie i mieszanie potraw, to czasami tak robię a czasami jem też oddzielnie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. wszystko bym zjadła, te koloroy, kompozycja, super Aniu, jak zawsze, ale Ty to już wiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak kolorowo od warzyw! Ja też jak mam obiad, to rozdzielam wszystko (chyba że mam miks warzywny z kaszą): najpierw jem to, co jest ciepłe, a potem surówkę :D Tak samo jak mam śniadanie: najpierw jem kanapki, a potem surówkę/sałatkę. Z owsiankami różnie. Jak jem je w domu, to nie mieszam wszystkiego na paćkę, tylko staram się jeść dodatki i płatki równocześnie. A jak jem w autobusie (tak, tak, trzy razy w tygodniu niestety jem śniadania w autobusie, ale o 5 rano nie jestem w stanie w siebie nic wcisnąć :<), to mam wymieszane płatki z dodatkami :)

    A jadasz regularnie (co 3-4 godziny), czy jak czujesz głód? I zawsze u Ciebie tak wygląda rozkład posiłków? Bo ja jem np. śniadanie, potem dwa drugie śniadania ( :D ), a potem obiad i kolację. A przyjęło się w tym zdrowym odżywianiu, że jest śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Więc ja mam zamieniony podwieczorek w drugie II śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj surówkę jem na początku, chyba że jak piszesz, pozostała część dania jest ciepła :)

      Ja kilka razy w tygodniu jem w pracy, a wcześniej w pociągu jabłko, więc doskonale rozumiem jedzenie w środkach komunikacji :)

      Nie jadam regularnie, ale jak mam czas, głodu raczej nie czuję, więc tym się nie kieruję, drugiego śniadania często nie jem wcale :)

      Usuń
  15. Ostatnio jestem wielką, naprawę wielką fanką jaglanek. Nie wiem jak się to stało, ale zakochałam się w nich bez reszty. Twoje śniadanie do mnie bardzo przemawia, zaraz zjem identyczne tylko z innym mlekiem i bez suszonej figi, może z daktylami, bo akurat mam. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie lubię posiłków, gdzie wszystko je się oddzielnie, ale Twoje (i swoje) kaszowe miksy uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale pysznosci hoh;*
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham Twoje posiłki, zawierają wszystko co lubię! Też robię podobnie pudding chia, a chleb uwieeelbiam z pastą meksykańską na bazie soi. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja to mam wręcz przeciwnie! Gdy przygotowuję jakąś potrawę, owszem, układam wszystko ładnie na wierzchu lub osobno, ale potem i tak wszystko mieszam! Nie potrafię zjeść inaczej jaglanki czy mieszanki warzyw czy makaronu czy cokolwiek innego. Przez to często wychodzą świetne połączenia! Muszę kiedyś spróbować tak jak ty! :D Ale Ciebie również zachęcam, by kiedyś wymieszała np. jaglankę czy owsiankę z dodatkami, które układasz na wierzchu i się przekonasz, że tak też jest suuuuper smacznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszam dwa razy w tygodniu, jak zabieram do pracy płatki z jogurtem, bananem, orzechami, nasionami i rodzynkami - wtedy to wszystko mieszam, a na wierzch dodaję suszone owoce, kostkę czekolady i dżem. No i potem dżem i owoce jem najpierw, a potem całą resztę, choć większe orzechy i czekoladę też zostawiam na koniec ;)

      Usuń
  20. Ja też nigdy nie mieszam jaglanki/owsianki! :D
    pyszny jadłospis jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja również nie mieszam jaglanek i owsianek, ale też nie wyjadam dekoracji, tylko jem "równomiernie", tak od boku :D Chyba każdy ma swój sposób.. A jadłospis jak zwykle bogaty w najlepsze warzywne smaki i.... płatki drożdżowe <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio się przekonałam, że bez płatków drożdżowych dania są uboższe :D

      Usuń
  22. Jak zawsze same pyszności, ale tym razem wygrywa jak dla mnie kolacja :) Chociaż ten obiad tez wygląda smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepysznie wszystko wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja zaczynam od przykładowych owoców czy płatków jeśli jem jakieś kasze na mleku czy płatki na śniadanie i powoli zaczynam nabierać na łyżkę po kilka składników. Pod koniec już wszystko ze sobą mieszam i kończę.
    Puddingu chia jeszcze nie miałam okazji jeść. Porywam śniadanie i obiad. :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystko bardzo kolorowe i smakowicie wygląda, szczególnie śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ładnie sie prezentuje :D Zjadłabym na obiad taki misz-masz,tylko szkoda,ze rodzice nie pozwalają mi czasem kanapek na obiad :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz zjeść na kolację :)
      Nigdy nie musiałam pytać rodziców o zgodę na jedzenie czegoś na obiad. W podstawówce jadłam obiady w szkole, a potem często sama coś sobie gotowałam lub robiłam właśnie kanapki, jeśli nie chciałam jeść tego, co jedli oni :)

      Usuń
  27. Zawsze jak tu wchodzę to robię się głodna podoba mi się obiad

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak zawsze, zdrowo, kolorowo i smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  29. My raczej nie jemy warstwowo czy też składnikowo. Lubimy gdy smaki się łączą w różny sposób, no chyba, że po eksperymencie okaże sie, że lepiej smakuje osobno no to wiadomo xD
    1. Dziś miałyśmy na śniadanie podobną jaglankę! Napój sezamowo- kokosowy brzmi świetnie!
    2. Gruszkę jadłyśmy przed śniadankiem, i to niemalże identyczną xD
    3. Obiad wymiata! My sporadycznie mamy tyle składników podczas jednego posiłku. Nie wiedziałybyśmy od czego zacząć :P
    4. To co jest na talerzu podwieczorkowym wymieszałybyśmy tworząc tzw. berbeluchę xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4. Mogłoby wyjść coś ciekawego, ale niespecjalnie przekonuje mnie takie połączenie :)

      Usuń
  30. Podoba mi się śniadanie, uwielbiam jaglankę na wszystkie możliwe sposoby :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wszystko wygląda apetycznie, ale najbardziej kusi mnie kolacja.
    Ostatnio kupiłam sobie czystek, ale jakoś taki obrzydliwy na razie dla mnie jest. Bez soku z cytryny i miodu się nie obejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi od początku smakował, ciekawe czy kiedyś się do niego przekonasz :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...