wtorek, 5 kwietnia 2016

Wiosenny lunchbox - warzywa z komosą ryżową i kiełkami

Fajnie jest wyjść z domu, gdy świat pachnie wiosną - na każdym kroku da się dostrzec, że zapanowała nowa pora roku. Niedługo na straganach zaczną pojawiać się świeże warzywa i owoce, z których będzie można komponować pyszne, kolorowe dania. Na razie zadowalam się głównie mrożonkami, gdyż rzodkiewki czy pomidory z importu (a także te "pędzone" w polskich warunkach), choć często prezentują się bardzo okazale, nie satysfakcjonują mnie smakowo. 

W dzisiejszym daniu na wynos połączyłam ugotowane na parze warzywa z komosą ryżową, a także z będącym źródłem sporej ilości białka zielonym groszkiem. Olej lniany i czarne oliwki nie tylko wzbogaciły danie w smak, ale i w zdrowe tłuszcze, a lądujące na wierzchu dania kiełki rzodkiewki wniosły jeszcze więcej witamin i mikroelementów, zaostrzając przy tym smak całości. Tak powstało pełnowartościowe, wegańskie danie obiadowe, do którego zabrałam batonika ener bio, bo bez słodkiego elementu moje danie nie jest kompletne :)


Warzywa z komosą ryżową i kiełkami
Składniki na 1 porcję:
  • 50g komosy ryżowej
  • 150g ugotowanych na parze brukselek
  • 150g ugotowanych  na parze brokułów i fasolki szparagowej (użyłam mrożonej)
  • 50g ugotowanego na parze zielonego groszku
  • łyżka oleju lnianego
  • 2 łyżki (30g) czarnych oliwek
  • przyprawy: łyżka mieszanki na bazie suszonych pomidorów (z dodatkiem bazylii i czosnku niedźwiedzeigo), łyżka suszonej pietruszki, sól i pieprz do smaku
  • kiełki rzodkiewki

Wykonanie:
Komosę ryżową ugotować wg. przepisu na opakowaniu (ja gotowałam 15 minut), a warzywa na parze, do pożądanej miękkości. Wszystko lekko przestudzić, po czym wymieszać z przyprawami, olejem i oliwkami, na koniec posypać kiełkami. 

Wartość odżywcza:
440kcal
białko: 22,8g
węglowodany: 62,7g
tłuszcz: 18,2g
błonnik: 20,7g

59 komentarzy:

  1. Ale to pysznie wygląda :D moje ulubione składniki :D muszę zrobić jak kupię fasolke :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czekamy na te smaczne i prawdziwe warzywa :) Ale taki mocny upał (w mieszkaniu miałyśmy prawie 30 stopni!) przyszedł zbyt szybko bo chłodnych dniach i nas trochę zmęczył. Komosa z warzywami miała u nas swoje 5 minut i ciągle ją gotowałyśmy dopóki ją zeżarłyśmy (prawie cały kilogram w 2-3 tygodnie) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak świeże warzywa i owoce to coś o czym marzę ale mrożonki też nie są złe chociaż wiadomo, ze to inny smak :) Komosy jeszcze nie jadłam ale Twoje propozycja wygląda smacznie :)

      Pandki ja w tydzień zjadam prawie cały kilogram kaszy gryczanej ;P

      Usuń
    2. U mnie to upału na pewno nie ma i sporo czasu minie zanim się nagrzeje :D

      Ervisha, komosa powinna Ci zasmakować, musisz spróbować koniecznie ;) A kaszę gryczaną jem tylko 2 razy w tygodniu, moją ulubioną jest ciągle jaglana :)

      Usuń
    3. Codziennie jem jaglaną i gryczaną - to moje dwie ulubione kasze :) Jaglaną zjadam praktycznie w takiej samej ilości co gryczaną - jestem kaszożercą :P

      Chwilka... komosa czyli quinoa ? Jak tak teraz pomyślałam t chyba kiedyś jadłam ale to było bardzo dawno, że już nie pamietam smaku :P Muszę go sobie odświeżyć :

      Usuń
    4. Ja jem raz dziennie zazwyczaj, więc albo jedną albo drugą :)

      Tak, to quinoa :) Mi smakuje i myślę, że i Tobie też powinna :)

      Usuń
    5. Ja jem gdzieś 3-4 razy dziennie :)

      W takim razie będę musiała kupić - z chęcią przypomnę sobie jej smak :)

      Usuń
    6. To duuuuużo :)
      Żeby tylko Twój organizm nie zaczął mieć jej dość :P

      Usuń
  3. czekam właśnie na dostawę komosy, nigdy jej nie jadłam i jestem bardzo ciekawa:) kiełki też do mnie jadą więc na pewno wypróbuję Twoją wersję- ale bez oliwek (bleeee xD) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że komosę polubisz :)
      A do smaku oliwek trzeba dojrzeć, też ich kiedyś nie lubiłam :D

      Usuń
  4. Jestem bardzo ciekawa smaku komosy ryżowej, bo nie miałam okazji jej jeszcze jeść. Ale myślę, że w takiej wybornej kompozycji by mi posmakowała;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że rzadko jadam komosę, aczkolwiek uwielbiam jej smak :) Tym daniem w wiosennych barwach tak mnie zainspirowałaś, że chyba będę musiała wyjąć paczuszkę z szafki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nabrałam chęci na takie jedzonko. Pysznie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oliwki Ci zostawię, a resztę porywam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O jejku,zjadlabym taki lunch boxik :) Juz nie moge sie doczekac swiezych warzyw i owocow! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak tu pysznie i wiosennie :) I zielono..
    Tylko te oliwy :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego tyle osób jest złowrogo nastawionych do tych pysznych owoców :D

      Usuń
  10. Mix pyszny! Ja ostatnio nie mogę dorwać brukselki, a już za nią tęsknię! :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to pięknie wygląda ❤️ Na pewno, niedługo znajdzie się to w mojej torbie do szkoły ;)


    Mój blog KLIK

    OdpowiedzUsuń
  12. Pysznie wygląda, ale dla mnie za dużo warzyw-to znaczy ja po takiej ilości bym umarła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio jadłam prawie, że identyczne danie, ale bez fasolki i groszku(bo nie lubię) :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozsmakowałam się ostatnio w mrożonym groszku, a już w połączeniu z oliwkami, fasolką, brokułami i brukselką - to musiało być cudo!
    Przeglądałam ostatnio Twoje letnie jadłospisy i tak mi sie zachciało takiej prawdziwej, niemrożonej, żółtej fasolki szparagowej, że o jejku. Nie mogę się doczekać już wizyt na targu, bogactwa warzyw i owoców!
    Kocham wiosnę, to ciepełko, zapach specyficzny w powietrzu i kwitnące drzewka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czekam z niecierpliwością na świeżą fasolkę - to zupełnie inny smak ;)
      A zapach faktycznie jest specyficzny, wczoraj czułam w powietrzu już niemal lato :)

      Usuń
  15. Wspaniała propozycja na posiłek w plenerze :)
    Tez jeszcze staramy się nie kupować rzodkiewek, truskawek itp. - to jeszcze nie ten smak co powinien być :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobają mi się Twoje przepisy zdrowe i pyszne

    OdpowiedzUsuń
  17. Z niecierpliwością czekam na polskie pomidory, bo te co teraz moi rodzice kupuje smakują, no... nie za bardzo pomidorowo. A powiem, że nawet bym zajadła taki obiad, akurat do oliwek nie mam żadnych negatywnych uwag ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój tata ostatnio kupił wyjątkowo pomidorowe, zostawił mi 1 i faktycznie smakowały jak te w sezonie :)

      Usuń
  18. wszystkie te twoje dania Aneczko wyglądają tak pięknie i kolorowo.. aż chce się jeść!

    OdpowiedzUsuń
  19. Brakuje mi tam czerwonego akcentu, żeby nie było jednolicie, aaale i tak jest ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie chciałam, żeby było zielono :D

      Usuń
  20. Muszę wreszcie wypróbować komosę, bo nigdy jej nie jadłam!

    OdpowiedzUsuń
  21. O! Taki obiadek do pracy z chęcią bym sobie przyjęła :) Wygląda naprawdę kusząco!

    OdpowiedzUsuń
  22. Palce lizać :P Ja bym dodał od siebie ser - wyszłaby zapiekanka ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dodaję strączki to po to, żeby nie jeść białka zwierzęcego, a zapiekanka najlepiej smakuje na ciepło, więc do pracy nie zabieram :)

      Usuń
  23. Szukałam przepisu na komosę - dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Mniam! Wygląda pysznie! Te zielone warzywka z komosą ryżową to dla mnie lunch idealny :) Ja dzisiaj też postawiłam na komosę w formie sałatki z warzywami :)
    Batonika jadłam kiedyś podobnego z tym, że z orzechami ziemnymi - dobry, choć za słodki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego z orzechami też jadłam, dla mnie był przyjemnie słodki :)

      Usuń
  25. Ooo boskie <3 Akurat ostatnio kupiłam pierwszy raz komosę i tak się przymierzam do ugotowania jej, ten pomysł barrdzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci nie zasmakuje w takim daniu to spróbuj w wersji słodkiej :)

      Usuń
  26. Ale smakowita porcyjka. W dodatku zdrowa i naturalna. Muszę wypróbować komosę ;) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  27. Pycha, choc nie wiem jak smakuje komosa :)

    OdpowiedzUsuń
  28. wygląda mega apetycznie <3

    Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia ;)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeszcze nigdy nie jadłam komosy chociaż leży u mnie od pół roku paczka .... muszę ją w końcu zużyć :D ostatnio bardzo mi smakuje bulgur i jęczmienna pęczak pychotka ☺ no a z mrożonek to kocham ostatnimi czasy brukselke i brokuły mniam no i kalafiorekonomia oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bulgur też bardzo lubię, jęczmienną zresztą także, a tak dawno nie jadłam i teraz wiem, że w przyszłym tygodniu zrobię lunch do pracy z jej udziałem :)

      Usuń
    2. Cieszę się, że udało mi się zainspirować Cię kulinarne ;)

      Usuń
  30. Pysznie, odłożyłabym tylko brukselkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Taki lunchbox to ja mogę zabierać do pracy ^^ ale również zrezygnowałbym z brukselki :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Super pomysł na lunch, zielono i wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zdjęcia mi się nie wyświetlają.
    Komosa ryżowa jest obecnie chyba w Biedronce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego, u mnie są :/
      Nie widziałam w B, ale mam zapas, więc i nie szukam narazie :)

      Usuń
  34. A ja właśnie dziś rozmyślałam nad tym, na jakie warzywo mam ostatnio tak bardzo ochotę. :D
    Jutro lecę w poszukiwaniu brukselki! :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Quinoa pasuje niemal do wszystkiego, zdrowy i wszechstronny składnik smacznego lunchu :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pyszny ! W sam raz dla mnie :) Ostatnio robię masę różniastych lunchboxów dla mojego P., który sobie wymyślił, że przejdzie na dietę Paleo. Oczywiście u niego nie może obyć się bez mięsa, ale jako dodatek zawsze musza być warzywa - zero pieczywa, makaronu i tego typu dodatków. Myślę, że taki twój lunch byłby i dla niego świetny (mimo komosy, czasami mu przemycam takie niespodzianki ;} )

    OdpowiedzUsuń
  37. Ten przepis jest rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...