Dzisiaj zapraszam na recenzję kolejnych trzech smaków batonów Legal Cakes, jakie otrzymałam niedawno i niemal od razu poddałam testom - krótki termin ważności nie pozwolił im długo czekać. Z racji tego, że przysmaki mają naturalny skład, a wnętrza nie utrwalono jadalną chemią, daty przydatności do spożycia batonów są dość krótkie i trzeba się z tym liczyć zamawiając je przez internet. W zamian jednak otrzymujemy zdrowe słodycze z dobrym składem, a obecność dodatkowego białka ucieszy niejednego poszukiwacza dodatkowych protein. Osobiście nie jestem entuzjastką białkowych produktów, a białka z mleka krowiego na co dzień unikam, jednak i dla wegan coś się znajdzie w asortymencie firmy - w poprzedniej recenzji możecie przeczytać o trzech wegańskich opcjach.
Na trzecią część recenzji załapała się kojarząca mi się z czasami podstawówki Szyszka, duży i wypchany suszonymi owocami baton Żurawina + jagody goji (za goji w prawdzie nie przepadam, ale wiele produktów już mi pokazało, że mogą być one bardzo smaczne) oraz bardzo ciekawie wyglądający Karmelovy - trzy smakowite warstwy sprawiły, że sporo od niego oczekiwałam. Zaczęłam jednak od Szyszki - baton nie wyglądał jak zapamiętany z dawnych lat zlepek preparowanego ryżu, ale skład wskazywał na coś znacznie smaczniejszego.
SZYSZKA
Baton bananowo - kakaowy z ziarnami zbóż
Baton bananowo - kakaowy z ziarnami zbóż
Szyszka pachniała bananowym słodyczem, z przyjemną mleczną nutką. Posiadała bardzo ciekawą strukturę - jakby gumiasto proszkową, która od samego początku mi się spodobała - pobrzmiewała w niej proszkowatość charakterystyczna dla odżywek białkowych. Batonik był mięciutki, mocno słodki, a w masie dało się odnaleźć preparowane kawałki zbóż. Kakaowość stwierdziłam bardziej w barwie niż smaku, który zdominował jakiś tajemny aromat, przez co wyrób przypominał mi czekoladowego cukierka z mieszanek znanych z rodzinnych uroczystości. Słodycz, choć z legendarną szyszką nie miał wiele wspólnego, smakiem mnie nie zawiódł, a struktura wiele wniosła do ogólnego odbioru.
SKŁAD: banan 72%, odżywka białkowa o smaku czekoladowym (białko serwatkowe z mleka), preparowane ziarna zbóż 14% (ryż, proso), kakao 5%, miód
Wartość odżywcza (95g): 187kcal, 11,6g białka, 32,3g węglowodanów, 1,3g tłuszczu (więcej na temat batona przeczytacie tutaj)
ŻURAWINA + JAGODY GOJI
Bezglutenowy baton bananowy z żurawiną i jagodami goji
Bezglutenowy baton bananowy z żurawiną i jagodami goji
Po wydobyciu batonika z papierka, od razu dało się dostrzec bogactwo suszonych owoców, przekładające się na wysoką słodkość przysmaku. Żurawinowy Legal Cakes przypominał mi strukturą pieczoną, nadzianą bakaliami owsiankę. Owoce były dobrej jakości - żurawina pozostała wilgotna i mięsista, a goji - chociaż namiękły od reszty składników - nie zatraciły swojego smaku i nie były gorzkie, jak to czasem się zdarza. W cieście wyraźnie czułam banany, nadające batonikowi sporo wilgotności, mimo to jednak delikwent się kruszył. Całość była w porządku, jednak dla mnie za słodka i zbyt przeciętna jak na kupnego słodycza.
Skład: banan 60%, żurawina suszona 12%, płatki jaglane, płatki gryczane, odżywka białkowa o smaku waniliowym (białko serwatkowe z mleka), jagody goji suszone 3,5%
Wartość odżywcza (105g): 283kcal, 8,6g białka, 47,2g węglowodanów, 1,6g tłuszczu (więcej przeczytacie tutaj)
KARMELOVY
Bezglutenowy baton bakaliowy w polewie czekoladowej
Bezglutenowy baton bakaliowy w polewie czekoladowej
Karmelovy baton prezentował się zacnie - spodobał mi się od razu, gdy po wydobyciu zobaczyłam trzy apetyczne warstwy. Czekoladowa, dość gruba pokrywa szczelnie przykrywała karmel, a całość pachniała tak jak lubię - zdrowym ulepkiem. Karmel był słodziutki, z wyraźną nutką masła orzechowego i w typowej dla zmielonych daktyli konsystencji - gęsty, z kawałkami orzeszków w środku. Czekolada aspirowała do bycia ciemną, jednak pozostała umiarkowanie słodka i wyraźnie wzbogacona w ksylitol. Roztapiała się szybko, pokazując swą gęstość i proszkowatość. Dość słodką, lekką waniliową warstwę "ciastową" cechowała kruchość i suchość (przypominała biszkopt), a swą proszkowatość zawdzięczała prawdopodobnie dodatkowi odżywki białkowej. Wyczułam w niej także kawałki orzechów. Karmelovy Legal Cakes stał się jednym z moich ulubionych - nie tylko ze względu na smak, ale i warstwową strukturę.
Skład: napój migdałowy (woda, migdały 7%, skrobia z tapioki, naturalny aromat migdałowy), daktyle, orzeszki arachidowe, odżywka białkowa o smaku waniliowym (białko serwatkowe z mleka), mąka ryżowa, migdały, czekolada 6% (miazga kakaowa minimum 70%, substancja słodząca erytrol)
Wartość odżywcza (90g): 278kcal, 14,8g białka, 22,4g węglowodanów, 14,4g tłuszczu (tutaj przeczytacie więcej na temat batona)
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Batony posiadają zróżnicowaną wartość kaloryczną - tym liczącym się z każdą kalorią polecam Szyszkę, która jest duża i treściwa, a mieści w sobie jedynie 187kcal. Żaden z przysmaków nie zawiera glutenu, cukier zastąpiono w nich erytrolem, sporo słodkości do Szyszki i żurawinowego wniosły także suszone owoce. Wiele osób na pewno ucieszy to, że batony zostały wzbogacone w odżywkę białkową, a nie posiadają żadnych chemicznych dodatków wpływających na smak i strukturę.
A będąc w Warszawie lub we Wrocławiu, warto wstąpić do kawiarni Legal Cakes ;)
karmelowy-pokochałam za samo zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńJa też <3
UsuńBardzo fajne batoniki, a ten karmelowy...poezja :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie, takie batoniki robię sobie sama ;)
OdpowiedzUsuńKupne to dla mnie inna kategoria smaków, takie trudno zrobić samemu :D
UsuńWszystkie wyglądają smakowicie, nie wiem, który bym wybrała :D
OdpowiedzUsuńNie jadłam tego z żurawiną, ale Karmelovy jest pyszny i obok Chiacho oraz Red Velvet to mój ulubionu baton :) Szyszka była bardzo wilgotna i faktycznie nie przypomina znanego słodycza, co dla mnie było atutem akurat.
OdpowiedzUsuńCiacho u mnie też jest w czołówce ;)
UsuńKiedyś lubiłam szyszki a teraz to nawet nie pamiętam dobrze smaku :D
karmelowy wygląda naprawdę wspaniale <3
OdpowiedzUsuńWyglądają pyszne, z chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w smaku są przepyszne.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne propozycje i nie wiedziałabym którą spróbować najpierw.
Zdecydowanie - do przetestowania batony :)
Pozdrawiam ciepło :)
Myślę, że przypadły by Ci do gustu :)
UsuńZdecydowanie Karmelovy wygrywa u mnie spośród tej trójki :) Szyszka nie za bardzo mi smakowała :( Karmelovy także świetnie smakuje po zamrożeniu i odmrożeniu, także przy okazji można kupić więcej i bez problemu zamrozić - to tak w ramach ciekawostki :)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie je można bez strat na smaku zamrozić, ale jakoś udało mi się zjeść wszystkie bez takiej konieczności :)
UsuńNo właśnie niektóre tracą trochę na smaku podczas mrożenia :( A Karmelove zapamiętałam jako najbardziej obiecujący :) A! I Chiacho też :D Bo właśnie dzisiaj go odmrażałam :)
UsuńCiacho i mi bardzo smakował :)
UsuńJa raczej nie mrożę takich rzeczy, bo potem zazwyczaj o nich zapominam - giną mi w czeluściach zamrażarki :D
jeszcze nie miałam okazji ich spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa bym tam wszystkie bez zastanowienia wciągnęła bo tak pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMusieli chyba zmienić coś w tym karmelowym, bo mój był suchy z mała ilością karmelu i dlatego też dla mnie najmniej smaczny :( Za to szyszkę uwielbiam! Rozpływa się w ustach :)
OdpowiedzUsuńByć może zmienili, a być może to kwestia tego, że ja lubię suche jedzenie :)
UsuńA szyszka faktycznie rozpływa się w ustach ;)
Szyszka to zdecydowanie coś dla mnie - po wyglądzie i opisie wiem, że to moje smaki i pewnie by mi ten baton bardzo posmakował :) Na karmelowy też bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńPolecam obydwa spróbować przy okazji ;)
UsuńJadłyśmy ten karmelowy i niestety w naszym było karmelu połowę mniej więc byłyśmy nim rozczarowane :P
OdpowiedzUsuńZupełnie odwrotnie! Z goji najlepszy, z karmelem suchy jak pustynia (aż trudno mi go było przełknąć), a szyszka... no, ok, tu zgoda.
OdpowiedzUsuńSprawdziłam składy - od "moich czasów" zostały ostro zmienione, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Może rzeczywiście jest dużo lepiej :)
UsuńMoże w tym karmelowym coś zmienili w recepturze bo i Natalia pisała, że ją zawiódł... No albo ja aż tak bardzo lubię suche jedzenie :P
Usuńpodoba mi sie
OdpowiedzUsuń