Poniżej widoczną czekoladę kupiłam już bardzo dawno (nawet zdążyłam dokupić nową tabliczkę nie spróbowawszy pierwszej), ale bardzo odległa data ważności ciągle odsuwała ją na koniec listy czekolad do recenzji. Ogólnie czekolady dzielę na dwie grupy - jedna są to "czekolady na co dzień", czyli już spróbowane i w każdej chwili nadające się do jedzenia oraz "czekolady na bloga" - te wymagają sesji zdjęciowej i dokładnego opisania. Pewnego razu, przeglądając posiadany asortyment doszłam do wniosku, że najwyższy czas zrecenzować 99% tabliczkę - w końcu czekolada tej firmy o 92% zawartości kakao (więcej o niej pisałam przy okazji ulubieńców października 2015 roku) jest jedną z moich ulubionych i może wiele tracę zwlekając ze spróbowaniem tej tak długo...
Skład jest prosty i zawiera jedynie 3, pochodzące z upraw ekologicznych składniki - masę kakaową, tłuszcz kakaowy i cukier kokosowy - tego ostatniego, zważywszy na 99% zawartość masy kakaowej, musiało być niewiele. Czekolada pachniała delikatnie i przyjemnie kakao, miała gładką powierzchnię pokrytą niewielką ilością nalotu, który znikał przy dotknięciu. 80g tabliczka składała się z 8 kwadratowych kostek, których połamanie wzdłuż wyznaczonych części nie stanowiło problemu, a procesowi temu towarzyszył wyraźnie słyszalny trzask.
Pozostało mi spróbować apetycznie wyglądający fragment - kakao bardzo lubię, lecz samego nie jadam, a tutaj powinnam mieć do czynienia z niemal czystko kakaowym smakiem. Czekolada rozpuszczała się dość wolno, ale w przyjemnie tłusty sposób - czuć, że na tłuszczu kakaowym nie oszczędzano, a kakao w proszku nie użyto. W kontakcie ze śliną niemal natychmiast uwalniała się charakterystyczna dla kakao goryczka - bardzo silna, nie dająca dojść do głosu nikłej ilości cukru kokosowego. Można by przypuszczać, że mamy do czynienia ze 100% smakiem kakaowca, tym bardziej że goryczka po połknięciu kawałka wręcz przybierała na sile.
W tym niezwykle silnym smaku udało mi się dostrzec nutę orzechową, świetnie współgrającą z kakaową głębią. Czekolada z pewnością jest ciekawa i miłośnikom ciemnych tabliczek ją polecam, z kolei dla kubków smakowych osób przyzwyczajonych do słodkich smaków, mogłoby to być zbyt silne przeżycie. Mnie ona smakowała, jednak pozostanę przy wspomnianej wcześniej 92% i ogólnie nieco słodszych wersjach - czekolada w moim odczuciu musi być chociaż trochę słodka :)
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Chyba nie muszę pisać, że czekolada o tak wysokiej zawartości kakao to zdrowy produkt - bogaty w składniki mineralne, antyoksydanty i zdrowy tłuszcz. 80g tabliczka dostarcza niespełna 540kcal, ale ze względu na mocny smak, niewiele osób będzie w stanie zjeść całą na raz. No i dla wszystkich przeciwników cukru będzie to dobry wybór - węglowodanów znajdziemy tu naprawdę niewiele, co nie pozostaje bez wpływu na smak - intensywnie kakaowy, wręcz mroczny :)
Miejsce zakupu: sklep ze zdrową żywnością
Cena: 10 - 11zł
Spróbowałam Lindt 90% i na razie to jest chyba moje maksimum kakaowe, choć wspomniana Vivani 92% także widnieje na mojej liście "do spróbowania". A powyższą pewnie bym spróbowała i sprofanowała w jakichś wypiekach :p Ale przyznam, że tabliczka prezentuje się wybornie.
OdpowiedzUsuńVivani 92% wg mnie jest bardziej słodka niż Lindt 90% i póki co to jedna z moich ulubionych czekolad :)
UsuńJa jedną tabliczkę użyłam jako polewę do batoników z poprzedniego wpisu - pasowała do kaszy :)
Czekolada również mi smakowała, jednak mimo wszystko tę 92% uważam za nieco smaczniejszą ;) Tutaj wyraźnie czuć dobrej jakości ziarno kakao.. Vivani to z pewnością jeden z najlepszych (jesli nie najlepszy) producent czekolad ;)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak ja :)
UsuńTeż tak uważam - lubię tą firmę na równi z SuroVital, ale zamierzam zgłębić też trochę czekolady firmy Zotter :)
SuroVital jeszcze przede mną - mam w zapasach Zotterów na oczy nie widziałam.. może kiedyś się uda ;)
UsuńJa się natknęłam przypadkiem w sklepie, więc wzięłam kilka tabliczek na spróbowanie, bo wiele dobrego czytam o tych czekoladach na innych blogach ;)
UsuńJa również widziałam pozytywne opinie :) Będę czekać na Twoje ;)
UsuńWygląda pysznie:) szkoda że ja nie mogę czekolady:(
OdpowiedzUsuńWspółczuję :/
UsuńJadłam 99% i się zachwyciłam :)
OdpowiedzUsuńA idź mi z ta czekolada! XD Wysłałam taka Beatce,ale sama juz sie nauczyłam takich nie jeść -spróbowałam Lindta 99% i podziękuje XD Aczkolwiek recenzje przeczytałam cała i opisałaś ją bardzo zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńOj weź Lindt :P Lindt 80% jest niesmaczny a 99% ma być? Vivani a Lindt to niebo a ziemia uwierz ;)
UsuńPS Dziękuję Zuza - cieszę się, ze wówczas moja niespodzianka się udała :)
Mi Lindt 80% smakuje (na owsiankach fajnie się roztapia :)), choć 70 bardziej ;)
UsuńJest moc podczas jej jedzenia :D MI bardzo smakuje :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowałam tym bardziej, że ta 92% bardzo mi smakuje :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej przemawiają do mnie takie cienkie kostki czekolady. Kojarzą mi się właśnie z tymi dobrymi jakościowo czekoladami. Chociaż 99 % to już nie na moje kubki smakowe, raczej nie potrafiłabym rozkoszować się tym ,,mrocznym" smakiem :p
OdpowiedzUsuńTo prawda - te cienkie są zazwyczaj dobrej jakości ;)
UsuńKocham gorzką czekoladę, z chęcią bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gorzkie czekolady! Tej nie miałam okazji jeść, ale kiedy ją wypatrzę na pewno ją zakupię! :)
OdpowiedzUsuńI dla mnie czekolada musi być choć ociupinkę słodka :) Ta już mnie przerasta.
OdpowiedzUsuńMimo sympatii do Vivani nie mam zamiaru ryzykować z tą. Taka ilość kakao jest jednak ponad moje siły.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dałabym jej radę. Chyba zbyt dużo kakao. Może jakbym z czasem się oswajała z wyższymi % kakao to bym się przyzwyczaiła, ale na ten moment - chyba nie dla mnie. Pozdrowionka serdeczne, miłego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńJak nie gustujesz w mocno ciemnych czekoladach, to na początek nie ma co próbować ;)
UsuńNo cóż czekolady o tak wysokiej zawartości kakao raczej nie trawię kiedyś próbowałam to jeść i nie o nie
OdpowiedzUsuńU mnie są niestety czekolady na bloga i na bloga, na powtórki nie ma czasu - urok codziennego publikowania. Okej, czaaasem się zdarzy powtórka, ale raz na kilka miesięcy. Mimo iż nie mam dobrych doświadczeń z tak wysokokakaowymi tabliczkami, spróbowałabym jej.
OdpowiedzUsuńRozumiem i nawet czasem myślę jaki Ty masz ciężki żywot publikując codziennie... U mnie też często blog wyznacza co mam w danej chwili jeść, ale nie jest tak codziennie i wiele produktów powtarzam.
UsuńCiekawa jestem jak byś ją odebrała :D
Nie widziałam jeszcze tych produktów na żywo :< Ale muszę przyznać, że i opakowanie i skład jest cudowny :)
OdpowiedzUsuń>FOXYDIET<
Czekolady jadam bardzo bardzo rzadko :). fajne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńCzekoladę uwielbiam a gorzką to już w ogóle ❤
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo dzielę czekolady. :D Obok tej przechodziła nie raz i nie dwa, ale wciąż odkładałam zakup. Na razie mam pełną pułeczkę, a może będzie przecena...
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze przecen tych czekolad, ale jak masz zapas to nie ma co się spieszyć ;)
UsuńPróbowałam i bardzo bardzo mi smakowała :) Mój P. patrzył na mnie jak na wariatkę, ze jem tak gorzką czekoladę, ale ja uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńNa mnie też niektórzy patrzą ze zdziwieniem jak jem tak ciemne czekolady :)
UsuńVivani jak dla mnie jest super. ;) Ale póki co to 99% jeszcze nie udało mi się dorwać. :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą czekoladę, a 92% z tej serii jest jednak najsmaczniejsza :)
OdpowiedzUsuńOd dawna nas bardzo ciekawi ale chyba prędzej sięgniemy po 92% bo małą słodycz w czekoladzie też pożądamy :)
OdpowiedzUsuńRównież ostatnio zakupiłam tą czekoladę. Szukałam takiej z dobrym składem w kilku sklepem, jednak nie znalazłam. Dopiero online. Jeszcze jej nie próbowałam, ale na pewno będzie pyszna :)
OdpowiedzUsuńnigdy chyba nie jadłam 99%, ale 90% jak najbardziej mi pasowała jednak na co dzień najbardziej lubię 70% lub zwykłe mleczne ale po prostu GENIALNE norweskie czekolady:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTaka czekolada doskonale sprawdza się do deserów wszelkiej maści. Oczywiście jeśli ktoś ją lubi jeść normalnie to dlaczego nie. Pamiętam, że w myśl przepisów z https://wkuchnizwedlem.wedel.pl często robiłam różnego rodzaju desery właśnie z gorzkiej czekolady. Myślę, że jest to dobre rozwiązanie i z pewnością każdemu by smakowały.
OdpowiedzUsuńW momencie wyboru czekolady deserowej, zawsze stawiam na manufakturaczekolady.pl i nigdy mnie nie zawodzę.
OdpowiedzUsuńJa po lekturze https://www.globewings.net/pl/zycie/5-niecodziennych-zastosowan-czekolady.html jestem w ogóle zaskoczona że czekolada ma aż tyle zastosowań! Człowiek sobie nawet sprawy z tego nie zdawał jak bardzo wszechstronna jest czekolada. Poczytajcie sobie, bardzo ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńdobry blog serio
OdpowiedzUsuńFantastyczna recenzja!
OdpowiedzUsuń