Ostatnio spędziłam sporo czasu na zaprzyjaźnionej wiosce i pewnego razu zachciało mi się bliżej nieokreślonego batona. Poszłam więc do pobliskiego sklepu, jednak nic satysfakcjonującego nie znalazłam, a na wędrówkę do miasta nie miałam ochoty. Pomyślałam, że może sama stworzę jakiegoś zdrowego słodycza, tym bardziej że i tak miałam wymyślić coś na konkurs organizowany przez Pandki. I bardzo dobrze zrobiłam - uzdrowione batony wyszły cudowne, wszystkim fanom kokosa powinny przypaść do gustu :)
Ich bazę stanowiła kasza jaglana, tworząca z wiórkami kokosowymi i mleczkiem z tego orzecha smakowitą masę, po schłodzeniu niemal lodową. Żeby nadać im jeszcze więcej kokosowego smaku, dodałam olej kokosowy i cukier z kwiatu palmy kokosowej, jaki otrzymałam niedawno od sklepu BIOINDYGO.PL - w tym przepisie sprawdził się doskonale. Aby było jeszcze smaczniej, do środka dołożyłam bakalie - m.in pekanki, orzechy nerkowca i białą morwę. Całość oblałam czekoladą o 99% zawartości kakao, żeby nie zaburzać zdrowotności przysmaku - jeśli chcecie, możecie użyć mniej kakaowej. Zaletą przysmaku jest taże to, że nie wymaga on użycia piekarnika, którego brak trapi wielu studentów, a rok akademicki coraz bliżej :)
Jaglane batony kokosowe w ciemnej czekoladzie
Składniki na 6 sporych batoników:
Ich bazę stanowiła kasza jaglana, tworząca z wiórkami kokosowymi i mleczkiem z tego orzecha smakowitą masę, po schłodzeniu niemal lodową. Żeby nadać im jeszcze więcej kokosowego smaku, dodałam olej kokosowy i cukier z kwiatu palmy kokosowej, jaki otrzymałam niedawno od sklepu BIOINDYGO.PL - w tym przepisie sprawdził się doskonale. Aby było jeszcze smaczniej, do środka dołożyłam bakalie - m.in pekanki, orzechy nerkowca i białą morwę. Całość oblałam czekoladą o 99% zawartości kakao, żeby nie zaburzać zdrowotności przysmaku - jeśli chcecie, możecie użyć mniej kakaowej. Zaletą przysmaku jest taże to, że nie wymaga on użycia piekarnika, którego brak trapi wielu studentów, a rok akademicki coraz bliżej :)
Jaglane batony kokosowe w ciemnej czekoladzie
Składniki na 6 sporych batoników:
- 50g (1/3 szklanki) kaszy jaglanej
- 40g (5 czubatych łyżek) wiórków kokosowych
- łyżka nierafinowanego oleju kokosowego
- 50g (5 - 6 łyżek) gęstego mleczka kokosowego
- łyżka cukru kokosowego + łyżeczka do ugotowania kaszy
- do środka opcjonalnie: orzechy, rodzynki, morwa suszona
- tabliczka ciemnej czekolady - użyłam 99% kakao (ważyła 80g)
Wykonanie:
Kasze jaglaną ugotować wg przepisu na opakowaniu wraz z łyżeczką cukru kokosowego. Do ugotowanej, jeszcze gorącej kaszy dodać mleczko kokosowe, olej, pozostały cukier i wiórki i dokładnie wszystko wymieszać - gdyby masa była zbyt sucha, dodać więcej mleczka - masa powinna być gęsta, łatwo dająca się formować. Z mieszaniny formować prostokątne batony i układać je na papierze lub talerzu (na tym etapie można powtykać bakalie).
3/4 tabliczki czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej i oblać nią dokładnie wierzch i boki batonów - wstawić do lodówki do zastygnięcia (na ok. 15 - 20 minut), po czym wyjąć batoniki i pozostałą czekoladą oblać spód - wstawić ponownie do lodówki na kilkanaście minut.
Wartość odżywcza 1 batona:
200kcal
białko: 3,4g
węglowodany: 11,3g
tłuszcz: 15,6g
I przypominam o 5% rabacie na zakupy w sklepie Bioindygo.pl dla czytelników mojego bloga - wystarczy wpisać kod promocyjny: naturalnakuchnia5 :)
50g kaszy wsyzło aż tyle batoników i mówisz, ze sporych??? Nie wiem co to za kasza ale ta którą ja jem aż tak nie puchnie :P A batoniki Bounty z kaszy jaglanej widziałam już na kilku blogach, jednak każdy przepis jest wyjątkowy z czekoladą 99% na pewno były wyborne... zgaduję, ze to Vivani :D
OdpowiedzUsuńKasza napęczniała standardowo, do tego doszły wiórki, które też miały sporą objętość; )
UsuńTe nie smakowały jak Bounty, bardziej jak kinder pingui :D
Tak, to Vivani :)
Pingui nie jadłam ale Twoje batoniki wyglądają przepysznie, więc muszą smakować :) Powodzenia w konkursie ;)
UsuńDziękuję, ale w obliczu tylu konkursowych zgłoszeń na wygraną nie liczę, na pewno jest wiele pyszniejszych przepisów ;)
UsuńJa również nie liczę na swoją wygraną - kibicuje wszystkim pozostałym uczestnikom ;)
UsuńJa też i jestem ciekawa co dobrego wybiorą Pandki :)
UsuńZakochałam się, te batoniki to coś, o czym w tej chwili marzę <3 Uwielbiam takie zdrowe słodkości :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńCieszymy się, że byłyśmy natchnieniem dla Ciebie! :D
OdpowiedzUsuńPodoba nam się w nich to, że są z ukochaną kaszą jaglaną i ta czekolada! O mniam ^-^
Często jesteście dla mnie natchnieniem :D
UsuńZ kaszy można wiele pyszności stworzyć :)
Wyglądają bosko! Niejedna osoba nie uwierzyłaby, że można stworzyć takie rarytasy z samych zdrowych składników. Do tego nie wymagają pieczenia, idealne :D
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś bym w to nie uwierzyła :)
UsuńFajny pomysł z tą kaszą jaglaną. Ja tak czy siak słodyczy nie lubię za bardzo (choć doceniam ich walory smakowe), ale pomysł, jak wspomniałem, niezły :-).
OdpowiedzUsuńNie lubisz, a doceniasz walory smakowe ? To czego w nich nie lubisz ? :)
UsuńTeraz to już przegięłaś! Takie smaki na wieczór mi robić? <3
OdpowiedzUsuńsuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :) Uwielbiam w nich wszystko, począwszy od kokosowych składników, kaszy jaglanej i kończąc na gorzkiej czekolady <3
OdpowiedzUsuńMocno kokosowe nadzienie, chyba kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńO mamo, ale cudo! Dostanę jednego? ;)
OdpowiedzUsuńJuż nie ma, ale przy najbliższej okazji będę o Tobie pamiętać :P
UsuńLepsze od oryginału :D Niech się wzorują i kupują licencję :D
OdpowiedzUsuńO, ostatnio także robiłam trufle jaglane kokosowo-bakaliowe, ale trochę inaczej - co głowa, to inne modyfikacje :D Niemniej baaaardzo przepis mi się podoba i wygląda jak Bounty! Totalnie!
OdpowiedzUsuńPs: Śniło mi się dzisiaj, że byłyśmy w eko sklepie, gdzie szukałyśmy czekolady 85% z wyjątkowymi dodatkami: postawiłyśmy na Surovital z kawą i ryżem preparowanym (chociaż taki wariant nie istnieje) :p
I Ty jeszcze mnie kusisz? :D Wstydź się !!! :P Czekaj niech ja tylko jakoś dorwę Twój adres to do Ciebie wpadę i wyjem Ci te trufle a potem razem wpadniemy do Ani w odwiedziny :D
UsuńCo do Twojego snu to kto wie... może kiedyś taki stworzą? ;)
Wpadniemy i wyjemy jej Bounty, a co! :D
UsuńNo właśnie marzy mi się gorzka czekolada z czymś chrupiącym, ale bez kawy :p
Bounty w domu nie mam, ale wpadajcie - co innego dobrego się znajdzie :D A trufle brzmią super :)
UsuńMoże kiedyś taką wyprodukują :) A może jest, tylko Ci się nie napatoczyła...
Aniu co nie zrobisz będzie pyszne ;)
UsuńElla... gorzka czekolada z czymś chrupiacym to orzechy ale takie czekolady już są... chociaż nie widziałam czekolady z zawartością kakao 90% i z całymi orzechami :)
No nie wiem, chyba mnie przeceniasz :D
UsuńMożna zrobić taki trik - roztopić czekoladę, wymieszać z czym się chce i schłodzić ponownie :)
Można, można tylko podobno raz rozpuszczona i schłodzona czekolada traci na walorach smakowych ale czy to prawda? :)
UsuńJa czasem jak jem czekoladę to jak zacznie rozpuszczać się w ustach, biorę orzecha i go rozgryzam z czekoladą lub najpierw orzech a potem czekolada ;P
Będę musiała przetestować z tym schładzaniem. Chociaż jak rozpuszczałam Vivani na polewę, to wydaje mi się, że smakuje tak jak prosto z opakowania...
UsuńJa tak nie łączę jedzenia i nawet jak mam czekoladę z orzechami to zazwyczaj najpierw wydłubuję orzechy :D
Wcinasz czekolade z orzechami tak jak moja siostra ;P Ptasie mleczko tez oddziela od czekolady ;P
UsuńNie zjadłabym ptasiego inaczej :)
UsuńTrochę się cykam, że takie ekspandowane zboże namięknie od czekolady, ale chodzi też za mną mleczna z wiórkami kokosa <3 Ptasie mleczko i ja tak jadłam :p Delicje też rozbierałam. I Nussbeisera tak jak Ania - wydłubywałam orzechy i oddzielnie jadłam :p
UsuńA jadłaś tą kokosową z biedronki, co ma wegański skład? W niej czuć wiórki kokosowe i smakuje trochę jak mleczna...
UsuńDelicje rozbierałam i ja, choć od wielu lat nie jadłam, bo nie lubię - a w dzieciństwie pamiętam, że lubiłam czekoladę z wierzchu i biszkopt, a galaretkę jadłam bo była :P
To jest takie...Wspaniale! *0* Zdrowe Bounty ^.^ Dlaczego nie można tego wysłać?Przeciez ja zaraz zaślinię cały ekran!
OdpowiedzUsuńZa to możesz się cieszyć bułgarskimi przysmakami :)
UsuńZajadam sie baklawą ,ryżem w liściach winogron ,rogalikami z czekolada ,owsianką i lodami Bounty XD Ale juz za dużo tych dobroci,w sumie to tęsknie za zdrowym jedzeniem
UsuńSame pyszności :)
UsuńMam podobnie i po 3 - 4 dniach podróży brakuje mi zdrowego jedzenia :D
Wszystko, co lubię zaklęte w tych malutkich batonikach :) Coś czuję, że to mogłyby być moje ukochane batony :) Muszę je koniecznie zrobić. Czasem ma się ochotę na małe, słodkie co nieco. Ważne, aby sięgać wtedy po takie pyszne i zdrowe przekąski. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz kokosowe smaki to na pewno będą Ci smakować :)
UsuńAle zrobiłaś mi ochotę na takie batoniki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeglądam asortyment sklepu- mają świetne produkty :)
Może wspólna obserwacja?
Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/2016/08/senna-dla-blondynek-i-nie-tylko.html
Obserwuję tylko blogi, które regularnie czytam od jakiegoś czasu :)
UsuńA produkty faktycznie świetne i w dobrych cenach :)
Eee, yyy, aaa... niet. Ale plus za podejście "nie ma odpowiedniego, zrobię własnego".
OdpowiedzUsuńNa pewno nie są dla Ciebie :)
UsuńMyślę, że ta zachcianka dotyczyła kinder pingui :D
Wyglądają rewelacyjnie:) Chętnie skusiłabym się na jednego...albo dwa:D
OdpowiedzUsuńWyglądają mega! Szkoda, że są kokosowe tylko. :(
OdpowiedzUsuńAntyfanom kokosu raczej nie przypadną do gustu :)
UsuńGenialne batony. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak sklepowe,ale na pewno smakują o wiele lepiej!:)
OdpowiedzUsuńPrzepis zbyt skomplikowany (dla mnie!), ale wyglądają super:)
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki. Przygotowywałaś może kiedyś takie suche kotlety sojowe "schabowe" (kupowane w sklepie)? Paczka zalega mi w szafce, a nie bardzo chcę je robić tradycyjnie w jajku i bułce tartej. Szukam ciekawszego pomysłu:)
Nigdy takich nie kupowałam i nie jadłam i nie mam na nie koncepcji :/
UsuńBędę szukać inspiracji:)
Usuńzdrowe batony kokosowe? idzie oszaleć z radości w szczególności jak się ma słabość do kokosa taką jak ja :)
OdpowiedzUsuńI ja :) A do tego bardzo smakowały też mojej mamie :D
UsuńŚliczne batoniki, myślę, że posmakowałyby również mojemu wybrednemu mężowi :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie po przepis na pyszne kotleciki wegańskie, które odchudzają !
Na pewno zajrzę, choć akurat się nie odchudzam :)
UsuńTakie domowe batoniki to coś wspaniałego ! Muszę następnym razem wypróbować zrobienie ich z kasza jaglaną :)
OdpowiedzUsuńwow! mega to wygląda:D ! na razie robiłam batoniki zbożowe i nieźle mi wyszły, może i tych spróbuję :D
OdpowiedzUsuńZbożowe i ja uwielbiam :)
UsuńUwielbiam bounty, kurdełke, wakacje się kończą, wypadałoby coś poeksperymentować w kuchni, chyba spróbuję je zrobić ^^
OdpowiedzUsuńEksperymentuj póki masz czas :)
Usuńależ to musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńkradnę przepis:) póki mam gorzką czekoladę, może nie 99% ale myślę że 85% też będzie pycha:) ps gdybyś zobaczyła sklep na mojej wiosce...w domu mieszkalnym, oczywiście bez pozwolenia, bez szyldu i warzyw tam nie kupisz bo każdy uprawia swoje własne:) jak kiedyś poszłam po ziemniaki do pan dał mi za darmo swoje własne z pola i następnym razem w razie potrzeby powiedział ze bez krępacji możemy sobie ukopać na jego polu xD
OdpowiedzUsuńTakie życie ma swój urok :)
UsuńDziękuję za ten blog :)
OdpowiedzUsuńPrzepisy są świetne , urozmaicają nam- bezglutenowym ludzikom życie.
Ostatnio robiłam ciasto marchewkowe, wyszło zabójczo i ma mało kalorii :)
najlepszy blog o tym
OdpowiedzUsuń