piątek, 16 grudnia 2016

Wegański jadłospis 97

W dzisiejszym jadłospisie, świątecznym akcentem stały się mandarynki, które wybitnie kojarzą mi się z tym czasem. I chociaż nie jem ich obecnie zbyt często, to zapach obranych owoców od razu przywodzi mi na myśl grudzień, śnieżną zimę i choinki. Ponadto, na podwieczorek robiłam gorącą czekoladę, którą pierwszy raz (nie z torebki) przygotowywałam w któreś święta, po inspiracji filmem "Charlie i fabryka czekolady :)) Oczywiście w znacznie mniej zdrowej wersji - na krowim mleku i ze śmietanką :D Ale mimo tych świątecznych smaków, klimatu świątecznego w dalszym ciągu nie czuję...

Poza mandarynkami, świątecznego akcentu mojemu menu dodała przyprawa do piernika i cynamon, obecne w śniadaniowej jaglance jabłkowej. Na część obiadu z kolei rozmroziłam zaimportowany z Madery chlebek bolo de caco, z którego stworzyłam pyszną i bogatą kanapkę, stanowiącą idealny dodatek do warzywnej zupy. A kolacja to już niemal standard, ale mając do dyspozycji pozostałości z obiadu rodziny, nie chciało mi się robić nic innego :)


PRZEDŚNIADANIE
Z racji tego, że dzisiaj rano było jako takie słońce, pokażę Wam moją ulubioną, kwaśną miksturę przedśniadaniową. Przy okazji możecie zobaczyć kubek, w którym najbardziej lubię ją pić - dostałam go od mamy na którąś Wigilię kilka lat temu, wraz z innymi naczynkami z tej serii :)


Mieszanka ta składała się jak co piątek z wody, soku z połowy pomarańczy i połowy cytryny, łyżeczki witaminy C i łyżeczki syropu kokosowego, a do tego zjadłam trochę rozmrożonych malin (rozmrożone są wyjątkowo niefotogeniczne i nie chciało mi się już ich wyjmować z kubka, stąd brak zdjęcia).


ŚNIADANIE (660kcal)
(kaloryczność zawiera także widoczny powyżej napój)
  • kasza jaglana (50g) ugotowana z łyżeczką cukru trzcinowego, szarą renetą, cynamonem i przyprawą do piernika na mleku kokosowym (z Alpro) z dodatkiem namoczonych orzechów (włoskich, laskowych, nerkowców, pekan i 1 brazylka - łącznie 20g), łyżeczki suszonej miechunki, suszonej figi i łyżki domowego dżemu śliwkowego
  • czystek

OBIAD (650kcal)
CZĘŚĆ I
  • warzywna zupa krem zrobiona z pietruszki, marchewki, selera, kalafiora, brukselek, fasolki szparagowej, ziemniaków, czerwonej soczewicy, mleczka kokosowego i natki selera z dodatkiem suszonej natki pietruszki i łyżeczki pestek dyni, na koniec dodałam do niej jeszcze łyżkę koncentratu pomidorowego

CZĘŚĆ II
  • rozmrożony chlebek bolo de caco z Madery (kawałek ważył 95g - nie wiem jaka jest jego receptura, ale raczej wegańska) z awokado, papryką, kiełkami brokułu, jarmużemsałatą i hummusem)
  • odgrzane w mikrofalówce, wcześniej ugotowane na parze warzywa (brokuły, kalafior, brukselki i papryka) z łyżeczką tahini, mandarynka

PODWIECZOREK (505kcal)
  • jabłko, 2 mandarynki, wafelki owsiane z makiem (20g), 2 kostki surowej czekolady cappuccino migdałowe z morwą, 
  • batonik Dobra kaloria kawa i orzech
  • gorąca czekolada zrobiona z łyżeczki surowego kakao, 3 daktyli i mleka kokosowego Alpro

KOLACJA (500kcal)
  • odgrzane w mikrofalówce ziemniaki (220g) polane łyżeczką oleju lnianego z łyżeczką hummusu (z Biedronki), ugotowany, starty na tarce burak 
  • surówka z marchewki, jabłka, eko kiszonej kapusty i soku z cytryny z orzechami laskowymi
  • herbata pukka relax

RAZEM: 2315kcal
BIAŁKO: 60,1g
WĘGLOWODANY: 395,4g
TŁUSZCZ: 71,8g



WG. CRONOMETER.COM

50 komentarzy:

  1. Lubię film "Charlie i fabryka czekolady" - bardzo często jesli nie zawsze leci w okresie świątecznym :) Twoje naczynka, kubki świetne :) Jedzonko pyszne :)

    Kubek na ostatnim zdjęciu chyba widziałam w Pepco :D W
    Jaką pojemność ma filiżanka z bolesławca? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobają :)

      Kubek pochodzi z Home and you, a kupiłam go już kilka lat temu i wyciągam mniej więcej na Mikołajki :D
      Jutro sprawdzę ile mieści jak nie zapomnę, bo teraz nie chce mi się wstać, ale coś mi się kojarzy, że 250ml :)

      Usuń
    2. Sprawdziłam i w filiżankę weszło 260ml wody ;)

      Usuń
  2. Moją "miksturą" jest ostatnio woda z miodem, sokiem z całej cytryny, octem jabłkowym i imbirem - uwielbiam! :) Chyba najbardziej przykuła moją uwagę zupa, właśnie najbardziej lubię takiej warzywne miksy :) A co do mleka krowiego, uważasz je za niezdrowe? Wywnioskowałam to z pierwszej części wpisu, chyba, że źle to odebrałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Octu jabłkowego wydaje mi się, że nie lubię, choć nigdy nie próbowałam (używam do płukania włosów co któreś mycie ;)), imbir średnio mi pasuje do picia z kolei. Ale mikstura na pewno smakuje ciekawie ;)) Ja lubię ten kwas jaki nadaje witamina C, mniamm ;))

      Tak, uważam je za niezdrowe, choć unikam go bardziej ze względu na ciężki los krów, bo na pewno jem inne bardziej niezdrowe rzeczy.

      Usuń
    2. Imbir nadaje również takiej przyjemnej cytrynowej nutki :) Na razie suplementuję się witaminą C liposomalną, jak skończę może skorzystam z tej w proszku dodając ją do mikstury ;)

      Aha, okej, dzięki za podzielenie się swoją opinią :) Ja także powoli zbliżam się do Twojego zdania (oprócz złego traktowania zwierząt, zwracam też uwagę na jego wartość odżywczą, która w niczym nie przypomina tego mleka dostępnego kiedyś) Aktualnie używam mleka, ale jedynie do kawy, bo nie mogę znaleźć dobrego odpowiednika :P

      A tak z ciekawości co jesz takiego, że nadal jesteś wegetarianką, a nie 100% weganką? :)

      Usuń
    3. Liposomalna działa jeszcze lepiej z tego co czytam, ale ja jestem zadowolona z tej w proszku i smakuje mi ten kwas :)) A jaką dawkę bierzesz?

      Też zwracam uwagę na wartość odżywczą, a że wiele czytam na ten temat nie mogę już uznać mleka za zdrowy produkt, jak to jeszcze kilka lat temu myślałam.

      Jem jajka (póki mam od kur wujków ze wsi), 2 - 3 razy w tygodniu jogurt i raz na miesiąc serek wiejski lub twaróg (twarogu unikam najbardziej ze względu na ogrom białka). Oprócz tego jem słodycze (w weekendy, bo w tygodniu wybieram te zdrowe), ale mogłabym bez nich bez problemu żyć - ostatnio jem je dlatego, że mam a nie dlatego, że mi sie chce :P

      Usuń
    4. Tak, właśnie tak jak piszesz. Biorę 1000 mg raz dziennie :)

      Dokładnie, ja też trochę czytałam na ten temat i z każdym kolejnym wydaniem moje uznanie do mleka spada :/

      Nie ma to jak dobre jajko od sprawdzonego źródła :) Jogurt, kefir cenie sobie za cenne właściwości probiotyczne, ale szkoda, że zdecydowana większość ma w składzie mleko w proszku :/ Jestem od jakiegoś czasu w posiadaniu zakwasków do domowego jogurtu i muszę się zabrać za jego zrobienie. Choć myślę też nad jakimś roślinnym odpowiednikiem :) Robiłaś już jakieś przetwory mleczne z zakwaskami? :)

      Usuń
    5. To do mojej mikstury dodaję 4 - 5g :D

      Ja już dawno do mleka uznanie straciłam, a jeszcze kilka lat temu gotowałam codziennie na nim owsiankę :D

      Nie robiłam, jakoś nie mam póki co natchnienia na takie wyroby... Kupuję jogurt naturalny Piątnicy, bez mleka w proszku i lubię go jeść z syropem klonowym :) Kefirów raczej nie pijam, a z nabiału lubię jeszcze Bielucha lekkiego właśnie po wymieszaniu z syropem klonowym ;))

      Usuń
    6. To nie mam się co z Tobą równać :D

      Miałam podobnie, z tym, że ja dopiero kilka miesięcy temu przestałam gotować na nim owsianki :) Teraz tylko napoje/mleka roślinne ;)

      Piątnica to moja ulubiona marka mleczarska. Również kupuję ich jogurty, a serki wiejskie to mają najlepsze! :) Ja syrop zamieniam na miód :P

      A tak jak już jesteśmy przy tych produktach, próbowałaś może sojowy serek kanapkowy marki Valsoia? Szukam jakichś zamienników krowich produktów i zastanawiam się czy w ogóle jest dobry i warto wydać ok. 7 zł za nawet dość małe opakowanie :)

      Usuń
    7. W sumie to różne ilości biorę - raz pół łyżeczki, raz całą, a czasem wcale. W weekend, jak jestem w domu to raczej nie biorę, ale po tygodniu pracy (w kontakcie z kichającymi czy kaszlącymi ludźmi) muszę wziąć większą dawkę dla wspomożenia układu immunologicznego :D

      Serki wiejskie, jak już jem, to też właśnie Piątnicy ;) Z miodem też czasem jem, ale syrop mi się szybciej i lepiej rozpuszcza :D Do jogurtu z kolei mi nie pasuje, bo nie chce się tam równomiernie rozprowadzić.

      Jadłam ten serek, kilka smaków i mi smakowały. Wydaje mi się, że w Tesco te serki są tańsze... Dawno nie jadłam, bo na tego typu produkty nie mam w ogóle zapotrzebowania i kupiłam tylko dla spróbowania ;)

      Usuń
    8. No tak, trzeba temu naszemu układowi niekiedy trochę dopomóc :) Muszę pomyśleć nad witaminą C właśnie w proszku, bo wcześniej nigdy z takiej formy nie korzystałam :)

      Też prawda, miód stawia opór podczas mieszania, ale smak mi to rekompensuje :)

      A sprawdzę przy najbliższej okazji, bo na razie korzystam z oferty Auchan, gdzie mam najbliżej i tam właśnie widziałam cenę ok. 7 zł. W tygodniu jednym z moich częstych posiłków na uczelni jest pieczywo w formie kanapki czy bułki i tak się zastanawiałam nad tą pasta sojową jako urozmaicenie i zastępnik, także teraz z większą pewnością po nią sięgnę i sprawdzę na sobie czy będzie mi smakować :)

      Usuń
    9. Ja jestem bardzo zadowolona - fajnie się rozpuszcza w wodzie, a poza tym uwielbiam ten jej kwaśny smak ;))

      Do takiej kanapki na pewno się nada, choć ja wolę ostatnio hummus czy awokado, więc nie kupuję takich "serków" ;)

      Usuń
  3. Nabrałam ochoty na ugotowanego buraka :D
    Obecnie wcinam tyle mandarynek, że pewnie wyrabiam i Twoją normę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jakoś wolę jabłka, zielone grejpfruty i mango :D Mandarynki lubię kwaśne, a trudno mi takie trafić ostatnio :D

      Usuń
  4. Co do kubka z miksturą przedśniadaniową. W domu rodzinnym mam identyczny :)
    Dziś najbardziej z Twojego jadłospisu zauroczył mnie chyba podwieczorek. Sama z chęcią napiłabym się gorącej czekolady. Żeby nie skłamać - nie piłam jej dobrych kilka lat. No i ta "Dobra Kaloria" mniam mniam :)
    Pozdrowionka weekendowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kubek jest świetny i dużo mieści ;)
      Jutro sobota, a więc dobry czas na gorącą czekoladę ;))
      Także Cię pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Przepyszny jadłospis!Wlasnie komentarz o mandarynkach czytałam twój u Maythebee ;) Najchętniej zjadłabym podwieczorek albo śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie na takie kwaśne mandarynki rzadko trafiam, zresztą kiedyś to one miały w ogóle inny smak mam wrażenie :D

      Usuń
  6. A u Ciebie jak zwykle pysznie :) Bardzo fajna wersja mikstury - ja piję niezmiennie wodę z samą cytryną, ale może kiedyś spróbuję Twojej kompozycji. Śniadanie ukradłabym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miksturę polecam, zwłaszcza jeśli lubisz słodko kwaśne smaki :))

      Usuń
  7. oj tak... mi mandarynki też kojarzą się z magią świąt jaką czułam jako dziecko.... teraz podobnie jak Ty nie czuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co czytam wiele osób ma problem z poczuciem tej magii, może za wiele oczekujemy...

      Usuń
  8. Ja za to nie znoszę zapachu mandarynek, jest mi nie dobrze po nim :P Zawsze jak chcę zjeśc pyszne mandarynki to obiera mi je mama, abym nie czuła tego okropnego zapachu :D Ale to chyba ja jestem taka dziwna, bo ludzie raczej lubią ten zapach.

    Menu pyszne! Szczególnie podoba mi się śniadanie. Ja też szaleję ostatnio za jaglanką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale mandarynki pachną tak intensywnie, że trudno nie czuć tego zapachu nawet po obraniu... ;)

      Usuń
  9. Świąteczny kubas skradł moje serce - jest idealny na gorące kakao czy czekoladę :D A'propos świątecznych akcentów, to właśnie skończyłam pałaszować mandarynkę i mi też na myśl przywodzi święta :)
    A szklaneczka z kwiatami kojarzy mi się z latem i wakacjami, tym bardziej, że kwaśna mikstura ma taki słoneczny kolor :D
    Nie ukrywam, że chyba wszystko bym zjadła z dzisiejszego jadłospisu - hummus z Biedronki uwielbiam, batonik DK także, czekolada Surovital była pyszna, choć chyba bardziej mi smakowała ta z goji (o dziwo :P).

    A mandarynki wolę takie słodko-kwaśne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuba używam do herbaty, bo kakao czy czekolady nie pije w takich ilościach - w niego wchodzi z 800ml płynu ;)
      A mnie mikstura kojarzy się z zimą - sok z cytryny i miód na to wpływają, choć kolor faktycznie ma iście letni :)

      Usuń
  10. I niech nikt mi nie mówi, że wege jest nudny :D Twój jadlospis podoba sie również mojej mamie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Weganskie jedzonko jest aromatyczne i smaczne. Wszystkie Twoje propozycje bardzo mi się podobają i są smaczne.Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mandarynki bardzo kojarzą mi się z obecnym okresem, ich zapach roznoszący się po całym domu... :) Interesująca poranna mikstura, musi być bardzo wzmacniająca i pokrzepiająca. Smakowity jadłospis. Duża różnorodność, bogactwo smaków i pięknie podane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - biorąc pod uwagę zawartość w niej witaminy c, mam nadzieję że działa wzmacniająco w tym trudnym jesiennym okresie :)
      Cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  13. Super jadłospis - zarówno zupa mi się podoba, jak i ta mega pyszna kanapka! Bardzo chciałabym spróbować takiego chlebka z Madery :) Zapraszam do podzielenia się tym wpisem w moim Linkowym Party :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kiedyś będziesz miała okazję znaleźć się na Maderze i wtedy trudno na ten chlebek nie trafić ;)

      Usuń
  14. A ja nadal nie wierzę że tego filmu nie obejrzałam, aż wstyd! ;^;
    Wiesz to chyba jakoś proporcjonalnie do wieku jest z tym czuciem świąt, sama niewiem...

    Ale jadłospis wygląda przepysznie, teraz narobiłaś mi ochoty na pecany *^^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może, ale wiele osób starszych dużo ode mnie czuje tę magię... Jak ja teraz jej nie czuję, to co będzie za kilka lat :D

      Usuń
  15. Ja też na razie tylko pierniczki upiekłam i prezenty przygotowałam, to mama szaleje :D
    Jak zwykle Twoje jadłospisy inspirują <3 Tego buraka z kolacji to bym od razu zgarnęła :D I jaglanka wygląda bajerancko,tylko zamieniłabym na owsiankę :D Fajny też ten chlebek z Madery, przywiozłaś z wakacji? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja prezentów nie przygotowałam jeszcze, ale mam torebki i papier :D
      Cieszę się, że menu Ci się podoba :) Tak, chlebek z wakacji i jeszcze kilka kawałków mam :P

      Usuń
  16. Jak zawsze śniadanie zrobiło na mnie największe wrażenie smakowe, ale i podwieczorek przypadł mi do smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepraszam ale czy mogłabym zapytać o Pani wiek wagę i wzrost aaa i jeszcze o stopień aktywności żeby porównując do swoich proporcje zmniejszyć lub zwiększyć ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałabym tutaj nie podawać swojej wagi, jak chcesz napisz do mnie na maila ;)

      Usuń
  18. Śniadanie biorę na deser, kolację na obiad, a gorącą czekoladę upchnę gdzieś tam między porankiem a zaśnięciem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A obiad może się nada na Twoją kolację :P?

      Usuń
    2. Nie, za duży. Obiad sobie zjedz spokojnie sama :P

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...